https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarnowana szansa! Anwil Włocławek przegrał po dogrywce w Szczecinie

Joachim Przybył
Lee Moore zdobył najwięcej punktów dla Anwilu
Lee Moore zdobył najwięcej punktów dla Anwilu Paweł Czarniak
Prawie przez 35 minut Anwil Włocławek prowadził w Szczecinie, momentami 12 punktami, ale w ostatniej akcji pozwolił gospodarzom trafić z dystansu na dogrywkę. To już jedenasta porażka w sezonie drużyny trenera Przemysława Frasunkiewicza.

King Szczecin - Anwil Włocławek 88:87 (14:17, 19:28, 32:24, 17:13, d. 6:5)

King: Cuthbertson 16 (1), Mazurczak 15, 11 zb., Meier 13 (3), Matczak 12 (1), Fayne 9 oraz Borowski 11 (1), Kostrzewski 5 (1), Żmudzki 5, Brown 2.
Anwil: Moore 26 (2), 7 as., Petrasek 22 (5), Greene 11 (3), Sobin 2, Nowakowski 2 oraz Łączyński 12 (1), Sanders 6, Williams 4, Bojanowski 2.

Włocławianie początkowo mieli duże kłopoty ze skutecznością: większość punktów zdobywali z wollnych, a z pietrwszych sześciu rzutów z gry spudłowali pięć. Gospodarze nie byli jednak wiele lepsi, a gdy z ławki do gry wszedł Kamil Łączyński, to Anwil przejął prowadzenie (10:15 w 9. minucie).

Włocławianie bardzo solidnie pracowali w defensywie, niemal zupełnie wyeliminowali rzuty dystansowe rywali (1/5) i w 2. kwarcie wciąż kontrolowali przewagę, choć w ofensywie obie drużyny grały zrywami. Anwil prowadził 30:22, ale gospodarze odpowiedzieli serią 7:0. Zanosiło się na spore problemy, ale jeszcze przed przerwą goście powiększyli przewagę do 12 punktów. Największy w tym udział mieli Łączyński (9 pkt i 2 przechwyty w 1. połowie) oraz Lee Moore. Amerykaninowi najwyraźniej bardzo pomogła przerwa w rozgrywkach, odpoczął i do przerwy miał na koncie 17 pkt, do tego dołożył po 3 zbiórki i asysty.

W 3. kwarcie King zaczął lepiej radzić sobie z włocławską defensywą. Z dystansu trafili Zac Cuthbertson i Tony Meier, aktywniejszy był Filip Matczak i przewaga Anwilu stopniała do 3 punktów. Tym razem pożar gasił Luke Petrasek, który był bezbłędny w rzutach z dystansu (pięć trafień z rzędu!). Przed ostatnią kwartą pozostały jednak tylko 4 punkty zapasu.

Przewaga topniała, ale w odpowiednich momentach reagował Łączyński. Przy wyniku 71:73 zaliczył jeden z pięciu swoich przechwytów i od razu dołożył fantastyczną asystę nad kosz do Petraska. Na 3 minuty przed końcem znowu odebrał rywalom piłkę i tym razem sam trafił w kontrze (74:79)

Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, ale Anwil pokpił jednak sprawę w samej końcówce. Na 10 sekund przed końcem prowadził 3 punktami, ale pozwolił rzucić (i trafić) z dystansu Meierowi. Włocławianie mieli jeszcze 6 sekund na odpowiedź, ale źle rozegrali ostatnią akcję (rzut Moore'a za 3 z trudnej pozycji zamiast próba wymuszenia faulu i rzutów wolnych).

Dogrywka zaczęła się fatalnie, od 6:0 dla Kinga. Włocławianie gonili, zmniejszyli straty do punktu, mieli nawet piłkę na zwycięstwo, ale Lee Moore w ostatniej akcji nie trafił z dystansu, choć tym razem czasu było nawet więcej niż na koniec 4. kwarty.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska