18 kwietnia 2024 r. zacznie obowiązywać rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zgodnie z którym na opakowaniach miodu muszą zostać podane kraj lub kraje pochodzenia surowca. Takie oznaczenie zastępuje dotychczasowe, ogólne sformułowania „mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE”, „mieszanka miodów pochodzących z UE” lub „mieszanka miodów niepochodzących z UE”. Przedstawiciele największych producentów zrzeszonych w Polskiej Izbie Miodu przewidują, że opakowania z nowych partii z wyszczególnionymi krajami zebrania miodu zaczną być widoczne w sklepach w okolicach czerwca.
Nowe przepisy mają pomóc konsumentom w podejmowaniu bardziej świadomej decyzji. Zgodnie z wynikami badania zrealizowanego przez ośrodek SW Research w marcu 2024 r. na zlecenie Polskiej Izby Miodu, niemal trzy czwarte konsumentów (73 proc.) deklaruje, że podczas zakupów zwraca uwagę na to, z jakiego kraju został sprowadzony miód i większość (90 proc.) preferuje miód z Polski.
Jednocześnie prawie 60 proc. badanych stwierdza, że nie ma takiego kraju, z którego na pewno odrzuciliby miód.
- Obecnie miód odmianowy, produkowany tylko z jednej rośliny, jak na przykład lipowy czy akacjowy, jest w Polsce coraz rzadziej spotykany, ale jego popularność wśród konsumentów nie maleje – zwraca uwagę Polska Izba Miodu. - Między innymi dlatego konieczne jest sprowadzanie tego rodzaju surowca z zagranicy.
Eksperci branżowi podkreślają, że wysokiej jakości miody lipowe powstają w Rumunii, a akacjowe na przykład w Chinach, skąd są szeroko eksportowane, między innymi do Japonii. Z kolei Polska słynie z miodów spadziowych oraz rzepakowych.
