Chodzi o okolice skrzyżowania ul. Grudziądzkiej z ul. Żwirki i Wigury, gdzie zmieniona jest organizacja ruchu. Część jezdni zamknięto - także dla pieszych. Nie wszyscy jednak zwracają uwagę na zmiany. - Piesi notorycznie wchodzą tam pod koła, podobnie jak na ul. Legionów albo na skrzyżowaniu przy placu NOT - mówi pan Marek, kierowca z Torunia. - Tylko czekać, aż dojdzie tam do wypadku, bo wszyscy jeżdżą i chodzą "na pamięć".
Stłuczka za stłuczką
Czy rzeczywiście jest tam niebezpiecznie? Sprawdziliśmy. - Na skrzyżowaniu ul. Grudziądzkiej i Żwirki Wigury - od początku grudnia do wczoraj odnotowaliśmy 2 kolizje - mówi Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego toruńskiej policji. - Jedna z nich spowodowana była nieudzieleniem pierwszeństwa pieszemu, druga miała miejsce po nieprawidłowo wykonanym manewrze skrętu.
Na skrzyżowaniu Czerwonej Drogi z Szosą Chełmińską mundurowi naliczyli trzy stłuczki, w żadnej z nich nie brali udziału piesi.
Piesza w szpitalu
Ale w innym miejscu, gdzie zmieniono organizację ruchu - na ul. Broniewskiego - już tak bezpiecznie nie było.
Czytaj także: Na przejściu dla pieszych w Toruniu kierowca potrącił kobietę. 54-latka trafiła do szpitala
10 lutego kierowca osobówki potrącił 54-letnią kobietę, która przechodziła przez tymczasowe przejście dla pieszych. Mundurowi prosili wtedy kierowców o większą ostrożność. Apelowali również do pieszych, żeby nie wchodzili pod koła. - Nawet na przejściu dla pieszych należy się upewnić, czy kierujący zdąży wyhamować - przypominał rzecznik toruńskich mundurowych. - Oczywiście to pieszy ma pierwszeństwo na przejściu, ale tutaj zasada ograniczonego zaufania jak najbardziej ma zastosowanie.
Czytaj e-wydanie »