Zmiany w budżecie Inowrocławia. Prawie sześć milionów na budowę Długiej i łącznika z Szymborzem

Decyzja taka zapadła podczas sesji w ubiegłym tygodniu. Zwiększenie wydatków związane jest z zaplanowaną budową ulicy Długiej pomiędzy Marulewska a Lipową oraz łącznika ulic Szymborskiej z Marulewską. Miastu nie udało się rozstrzygnąć przetargów na te inwestycje. Startujące w nich firmy proponowały ze swoje usługi znacznie wyższą zapłatę niż zaplanował wstępnie ratusz. Stąd też, mówiąc najprościej, koniecznym stało się doszacowanie puli środków na budowę wspomnianych dróg.

Podczas sesji Marcin Wroński z klubu radnych PiS zwrócił uwagę, że to kolejna zmiana wprowadzana w krótkim czasie do budżetu miasta. - Zwiększa się wydatki, a nie zwiększa się dochodów - przypomniał.

Maciej Szota z tego samego klubu stwierdził, że łączna kwota wydatków wzrosła już o 10 mln zł od momentu uchwalenia budżetu miasta przed dwoma miesiącami. Zwiększenie wydatków nazwał rozrzutnictwem. - Budżet się rozjeżdża - mówił.

W trakcie sesji krytykowano fakt, że miasto zamierza na wydatki zaciągnąć kredyt.

- Jeżeli zaciągamy jakiekolwiek zobowiązania, to tylko na inwestycje. Robimy to zgodnie z prawem i w bezpieczny sposób. Chcemy, aby ważne inwestycje, o które walczą inowrocławianie zostały zrealizowane, a na te drogowe inwestycje możemy pozyskać dodatkowo ponad 17 milionów złotych wsparcia z Unii Europejskiej. Jeśli uchwała wprowadzająca zmiany do budżetu miasta nie zostanie przyjęta, 17 milionów będziemy musieli zwrócić marszałkowi i ucieszą się z tych pieniędzy inne miasta i gminy - komentował Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

- Sztuką nie jest życie w kredytach, tylko z kredytami. Nie jesteśmy z góry przeciw uchwale. Chcemy tylko wiedzieć więcej na ten temat - zauważył Jacek Tarczewsi z klubu PiS.

Głos ponownie zabrał Marcin Wroński. Stwierdził, że coś jest nie tak z planowaniem budżetu miasta. Dodał, że zaciąganie kolejnych kredytów, to obciążanie długami kolejnych pokoleń.

Opozycja przypomniała, że nie wszystkie inwestycje trzeba wykonywać w oparciu o kredyty. Warto korzystać z oszczędności i gospodarności, jak w budżecie domowym.

Ripostował Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej, zauważając, że budżetu samorządu nie można w żaden sposób porównywać do gospodarowania finansami w gospodarstwie domowym.

Rada przyjęła ostatecznie wprowadzenie proponowanych zmian do budżetu miasta. Za powiększeniem wydatków o 5,8 mln złotych głosowało 19 samorządowców, a wstrzymało się 3.

Targi Ślubne 2019 w Inowrocławiu