Podczas spotkania z kibicami w parkingu Polonii, Robert Sawina, menedżer drużyny, przekonywał: - Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Najbardziej cieszę się z postępów naszej młodzieży - zapewniał. - Mam nadzieję, że będziemy mieli z nich sporą pociechę.
Nie ma pewniaków
Młodzieżowcy Polonii mogą potwierdzić te słowa już w niedzielę. W inauguracyjnym meczu I ligi wystartuje ich aż trzech. Na pozycjach w składzie juniorskich będą Szymon Woźniak i Damian Adamczak. Mikołaj Curyło ma z kolei zastąpić zgłoszonego wcześniej Denisa Gizatullina. Jak się dowiedzieliśmy, menedżer Polonii nie jest do końca zadowolony z postawy Rosjanina na treningach.
Zaraz po objęciu funkcji menedżera sportowego Sawina zapowiadał zresztą, że nikt nie może być pewny miejsca w składzie. - Młodzieżowcy świetnie się rozwijają. Depczą po piętach starszym kolegom - zapewniał. - Dlatego to, że jest pięciu seniorów w składzie, nie oznacza, że każdy z nich może być zupełnie spokojny.
Sawina wolałby, by to właśnie juniorzy zastępowali starszych kolegów w razie nie niedyspozycji. Mniej prawdopodobne wydaje się w takim wypadku zatrudnienie na rezerwę kolejnego seniora (przymierzany do dołączenia do składu był m.in. Jacek Gollob).
Bydgoskich młodzieżowców chwali również Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy Polonii. - Jestem pod wrażeniem jak bardzo się ostatnio rozwinęli - zapewnia. - Zwłaszcza Mikołaj Curyło i Damian Adamczak. Obaj doganiają Szymona Woźniaka, który ma największe doświadczenie. W meczach ligowych przejdą chrzest bojowy.
Kanclerz ostrzega
Pierwszy sprawdzian już w niedzielę. Przeciwnik Polonii nie wydaje się jednak zbyt wymagający. - Nie podzielam zdania większości kibiców - przestrzega Kanclerz. - Lokomotiv stracił zimą dwóch najlepszych zawodników ( braci Artioma i Grigorija Łagutów - dop. red.), ale nadal jest ciekawym zespołem. Nikt nie będzie oddawał nam punktów za darmo. Zwłaszcza, że drużyna z Daugavpils ma ambicje powalczyć o pierwszą czwórkę w tabeli.
Najsłabszy odpadnie?
Dyrektor sportowy zapewnia, że nasi zawodnicy nie zlekceważą rywala. - To pierwsze spotkanie sezonu i każdy wie, że trzeba mocno pracować - mówi. - Poza tym, już sam fakt wewnętrznej rywalizacji jest mobilizujący. Przykład Gizatullina udowodnił, że nikt nie może być pewny swego. Najsłabsze ogniwo będzie eliminowane. Jeśli ktoś nie spisze się w niedzielnym meczu na miarę oczekiwań, może nie pojechać na kolejne spotkanie , do Rybnika.
Niedzielny mecz Polonia - Lokomotiv rozpocznie się o godz. 16.00.
Składy drużyn: Polonia: 9. Sajfutdinow, 10. Curyło, 11. Kościecha, 12. Walasek, 13. Gapiński, 14. Woźniak, 15. Adamczak; Lokomotiv: 1. Bogdanow, 2. Klindt, 3. Povazhny, 4. Puodżuks, 5. Kylmaekorpi, 6. Lebiediew.
Uwaga: Materiał został nagrany w czwartek. Tego dnia Mikołaj Curyło miał jechać z numerem 15.
Czytaj e-wydanie »