https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znany naukowiec z UMK ukarany. Prof. Ważny: To orzeczenie jest komiczne, będzie odwołanie

wixad
Prof. Ważny jest jednym z pionierów dendrochronologii w Polsce
Prof. Ważny jest jednym z pionierów dendrochronologii w Polsce Adam Willma
Komisja dyscyplinarna na UMK nie dopatrzyła się mobbingu w działaniach profesora Tomasza Ważnego. Ale zastosowała poważną karę.

Sprawa prof. Tomasza Ważnego, dendrochronologa z UMK, wywołuje od miesięcy wiele emocji w środowisku akademickim. Nic dziwnego - chodzi o naukowca światowego formatu, którego badania w wielu międzynarodowych projektach badawczych budowały prestiż uczelni. Dość powiedzieć, że prof. Ważny był jednym z pionierów dendrochronologii w Polsce.

Komisja: Był mobbing

Ostatnio jednak nad uczonym pojawiły się czarne chmury. Zaczęło się od oskarżeń o mobbing, które zostały podniesione przez doktorantkę profesora. Po zakończeniu postępowania, komisja antymobbingowa jednogłośnie uznała, że ​​zgłoszenie mobbingu przez doktorantkę było zasadne.

Komisja stwierdziła, że ​​prof. Ważny dopuścił się działań, które miały na celu "zdyskredytowanie doktorantki w środowisku naukowym, jak i w kontekście jej zastosowania w karierze". W grę wchodziły m.in. zarzuty zastraszania współpracowniczki.

Profesor kategorycznie zaprzeczył zarzutom, uznając, że podczas obrad komisji "dokonywano manipulacji, eliminacji niewygodnych zeznań a nawet posunięto się do kreowania materiałów obciążających".

Według prof. Ważnego członkowie Komisji, a w szczególności jej przewodniczący powinni być odsunięci od pełnienia jakichkolwiek odpowiedzialnych funkcji na Uniwersytecie”.

Ostatecznie sprawa trafiła do komisji dyscyplinarnej, która miała podjąć decyzję o ewentualnej karze.

Prof. Ważny: Przecież byłem na uczelni

Przez kilka tygodni uniwersytet nie udzielał informacji w sprawie decyzji, jaka w sprawie profesora podjęła komisja dyscyplinarna. Powód: informacja musi najpierw dotrzeć do zainteresowanego. A tego ostatniego – jak utrzymuje biuro prasowe uczelni - nie udało się skutecznie powiadomić.

- Jestem zdumiony tą informacją, ponieważ przez trzy tygodnie byłem niemal każdego dnia na uczelni, a nawet pytałem o tę sprawę w dziekanacie – mówi prof. Ważny. - Z tego, co wiem, Uniwersytet wysłał powiadomienie mojej pełnomocniczce, ale na stary adres pod którym kancelaria nie funkcjonuje od pół roku.

Komisja: nie było mobbingu

Ostatecznie jednak władze uczelni zdecydowały się we wtorek ujawnić treść orzeczenia. - Komisja podjęła decyzję o zastosowaniu kary dyscyplinarnej wobec pana profesora – za czyny uchybiające godności nauczyciela akademickiego – poinformowała Ewa Walusiak-Bednarek z zespołu prasowego UMK. - W sentencji orzeczenia Komisja Dyscyplinarna wskazuje na niewłaściwe  zachowania i negatywne postępowanie prof. Tomasza Ważnego wobec współpracowniczek wywołujące ich dyskomfort psychiczny i naruszające ich godność osobistą. Uznano, że prof. Tomasz Ważny naruszył zasady obowiązujące na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, w szczególności zasadę sprawiedliwości w ocenie pracowników, adekwatności tej oceny, jasnego wyznaczania zadań, wyważonego formułowania opinii i szacunku.

Komisja dyscyplinarna nie potwierdziła jednak stosowania mobbingu przez naukowca. - Nie stwierdzono jednak mobbingu, ponieważ działania profesora nie miały charakteru uporczywego i długotrwałego - informuje Ewa Walusiak-Bednarek.

Prof. Ważny, w rozmowie z nami, uznał orzeczenie za "komiczne" i zapowiedział odwołanie od decyzji uniwersyteckiej komisji do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska