Jak wygląda żnińska lecznica, każdy widzi. Niesmak wzbudza obdrapana i nieestetyczna elewacja. Także w środku, budynek woła o zmiany. Sale chorych nie były remontowane od wielu, wielu lat.
To się zmieni. Nie od razu i nie wszystko, ale są konkretne plany. Część nich jest w trakcie realizacji. Najważniejszą inwestycją, od czasu powstania spółki w 2005 roku, jest budowa nowoczesnego bloku operacyjnego.
- To serce każdej lecznicy, to serce bardzo kosztowne. Budowa jednego metra kwadratowego powierzchni bloku kosztuje od 3 tys. 700 złotych do 6 tys. złotych - informuje Aleksander Kmiećkowiak, dyrektor szpitala.
Dwie nowoczesne sale operacyjne powstaną na trzecim piętrze budynku. Wyposażenie tylko jednej z nich to koszt około 1 miliona złotych. Spółka nie mogłaby pozwolić sobie na taki wydatek gdyby nie wsparcie z Unii Europejskiej. Na ten cel popłynie 1 mln 725 tys. 767 złotych. Sale zostaną oddane do użytku już 1 czerwca.
Lecznica wzbogaci się także o dwie nowiuteńkie windy do przewozu chorych. Jedna z nich przeznaczona będzie do użytku ogólnodostępnego. Nowe sale operacyjne plus nowe windy, to łączny koszt około 3 mln złotych.
- Następna sprawa, którą zrealizujemy w tym roku to wejście do szpitala, przynajmniej ono będzie porządnie zrobione. Tak, ja wiem szpital na zewnątrz wygląda ohydnie, wstyd mi za to, choć przede wszystkim powinien wstydzić się powiat. Wejście to wizytówka każdego szpitala... - mówi nasz rozmówca.
Drzwi zostaną wymienione, pojawi się podjazd dla niepełnosprawnych. Koszt to 130 tys. złotych. Część środków pochodzić z będzie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Ale to nie wszystko. Niedawno rozpoczęła się modernizacja dwóch sal chorych. Jednej na oddziale chirurgicznym, drugiej na oddziale wewnętrznym. Sale zupełnie zmienią swoje oblicze. - Będą spełniały wszystkie standardy sanitarno-epidemiologiczne. W każdej z nich będzie nie więcej niż pięć łóżek. Znajdzie się też aneks łazienkowy. Będą nowe podłogi, okna, kaloryfery, obniżone sufity i zmodernizowane oświetlenie. To robimy dzięki prywatnym sponsorom plus środki szpitalne. Na razie nie wymienię darczyńców, zrobię to w innym czasie. Koszt modernizacji jednej sali to około 70 tys. złotych. Zakupimy także, za 160 tys. złotych, aparat do znieczulenia - dodaje Kmiećkowiak.
Placówka może liczyć w tym roku także na modernizację węzła ciepłowniczego. O przeprowadzeniu tej inwestycji starosta Zbigniew Jaszczuk mówił już pod koniec ubiegłego roku. Koszt modernizacji to około 120 tys. złotych. - Szpital płaci nam dzierżawę, pieniądze uzyskane z tego tytułu przeznaczone zostaną na modernizację tego węzła. Dodam, że mi też jest wstyd za wygląd naszego szpitala, ale gdybyśmy mieli pieniądze, zrobilibyśmy kilka elewacji, nie tylko tę szpitalną - oświadczył Zbigniew Jaszczuk.
