O tym, że doszło do zatrucia pszczół, pszczelarz dowiaduje się, widząc martwe pszczoły w gnieździe i na drodze do niego. Musi wtedy usunąć z ula pokarmy potencjalnie skażone, wymienić plastry, a następnie zwęzić gniazdo, ocieplić je oraz zadbać o podkarmianie pozostałych przy życiu pszczół. Pszczelarz powinien także wykonać wywiad toksykologiczny, który przyda się, gdy zgłosi wytrucie.
Pszczelarz, który chce dochodzić swoich praw w sądzie, powinien zgłosić szkodę do urzędu gminy, który powołuje komisję. Jej zadaniem jest ustalenie sprawcy zatruć oraz określenie, jak rozległe są straty. Komisja po wstępnej obserwacji i badaniach sporządza protokół. Pobiera też materiał do badań toksykologicznych - próbkę zatrutych pszczół w ilości co najmniej jednej czwartej kilograma, próbkę rośliny, która została poddana działaniu środka chemicznego oraz próbkę ziemi. Próbki są komisyjnie pakowane. Spisywany jest też protokół zatruć, dołączany do próbek. Wyniki badań będą dla pszczelarza podstawą do dochodzenia roszczeń w sądzie.
Tam szybko badają
Po odkryciu zatrucia pszczół można pobrać próbki do badania i wysłać je (najlepiej kurierem zamrożone w termotor-bie) po wstępnym uzgodnieniu do:
- Instytutu Ochrony Roślin - PIB w Poznaniu, ul. Włady-sława Węgorka 20, 60-318 Poznań, tel. 61 8649000 (http://www.ior.poznan.pl)
- IOR-PIB Terenowej Stacji Doświadczalnej, 15-195 Białystok, ul.Chełmońskiego 22, dr hab. Bożena Łozo-wicka, tel. 85 675 1542, e-mail: [email protected]