U Olka podczas badań prenatalnych zdiagnozowano HLHS, czyli zespół niedorozwoju lewego serca. Mówiąc wprost dziecko rodzi się z połową tego narządu i nieleczone umiera w pierwszych dobach życia. Medycyna zna jednak metody, by takie noworodki ratować. To skomplikowane, kilkuetapowe zabiegi operacyjne. I tę właśnie szansę chcą wykorzystać rodzice chłopca.
Po ostatnich badaniach okazało się, że Olek jest większy niż przypuszczali lekarze. A to oznacza, że może urodzić się przed czasem.
- Te słowa napawają mnie lękiem. W naszej sytuacji oznacza to, że Olek szybciej się urodzi, a więc szybciej zacznie umierać... Musimy się stawić w szpitalu w Munster już 21 sierpnia. Pomóżcie – prosi Monika Magiera, mama chłopca.
Pani Monika zdecydowała się na klinikę w Niemczech i pracującego tam świetnego polskiego kardiochirurga prof. Edwarda Malca. Ma on ogromne doświadczenie w leczeniu dzieci z HLHS. Ma także duże sukcesy. Koszt porodu, który musi odbyć się w niemieckiej klinice oraz późniejszej diagnostyki i operacji dziecka to w sumie 330 tys. zł. Pieniądze trzeba zebrać do 10 sierpnia.
Ponad 13,5 tys. osób do tej pory wsparło zbiórkę. Na koncie chłopca jest prawie 247 tys. zł. Wciąż brakuje ponad 100 tys. zł.
Chłopcu można pomóc dokonując wpłat na rachunek:
Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Aleksander Magiera”. Dla wpłat zagranicznych: USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 „Aleksander Magiera”, EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 „Aleksander Magiera”. Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk. Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin
Tragiczne wakacje na drogach w regionie. Nie żyje 14 osób
INFO Z POLSKI 20.07.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju