Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z domu dziecka w Grudziądzu walczą o podwyżki: 500 zł na każdy etat i równy podział

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
W placówkach opiekuńczo-wychowawczych podległych Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego w Grudziądzu przebywa 110 dzieci.
W placówkach opiekuńczo-wychowawczych podległych Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego w Grudziądzu przebywa 110 dzieci. archiwum
O trudnej sytuacji kadrowej i płacowej alarmują związki zawodowe Centrum Pomocy Dziecku przy ul. Mikołaja z Ryńska. I domagają się 500 zł podwyżki na osobę na każdy etat. Skierowali w tej sprawie pismo do radnych Grudziądza.

Związkowcy - w piśmie skierowanym do radnych Grudziądza - zwracają uwagę na dużą rotację pracowników pedagogicznych, która, w ich ocenie, jest spowodowana m.in. „_zbyt niskim wynagrodzeniem, niewspółmiernym do wykonywanych obowiązków_”. Podkreślają, że problem ciągnie się od lat.

Podwyżki wyniosły od 50 do 750 zł

Związkowcy przypominają o zapewnieniach władz miasta dotyczących sukcesywnych podwyżek. I jednocześnie informują o - ich zdaniem - bulwersującej sytuacji, do której doszło w ubiegłym roku. W piśmie czytamy: „Otrzymaliśmy środki na podniesienie wynagrodzeń od 1 października 2021 r. w kwocie 300 zł na etat, które pozostawały do dyspozycji dyrektora placówki. Różnica w kwotach przyznanych przez dyrektora CPDiPR wahała się od 50 zł do 750 zł. Wywołało to wśród pracowników niezrozumienie i niezadowolenie. Czujemy się oszukani przez władze miasta, które informują m.in. radnych o podwyżkach w sektorze społecznym i innych podległych jednostkach, a przy ich pomocy regulują płace minimalne, które wzrastają z roku na rok. Uważamy, że to niesprawiedliwe. (...) Pracownicy oczekiwali podwyżek w zbliżonych kwotach dla wszystkich. Powoduje to spłaszczanie płac i zmniejszającą się różnicę pomiędzy wynagrodzeniem pracowników w różnych grupach zaszeregowania”(...).

Związkowcy podkreślają, że niedocenianie obecnie najbardziej doświadczonych pracowników, którzy są filarem pracy opiekuńczo-wychowawczej, powoduje ciągłe zmiany pracowników pedagogicznych, wśród których jest największa rotacja, a przyznanie im podwyżek rzędu 50-100 zł jest niewłaściwym działaniem.

Związkowcy jasno stawiają postulat: wnioskują o podwyżki w kwocie 500 zł na każdą osobę, na etat. Oczekują też równego podziału pieniędzy przez dyrekcję.

Opinie radnych

Łukasz Kowarowski, radny Sojuszu Obywatelski Grudziądz: - Jestem przeciwny, aby to szefowie jednostek decydowali o podziale puli przeznaczonej na podwyżki. Uważam, że powinien być równy podział. Cały czas stoję na stanowisku, że podwyżki powinny nastąpić ze spłatą od stycznia. Skoro dla najwyższego kierownictwa ratusza znalazły się pieniądze na podwyżki od stycznia, to tak samo powinno być w przypadku pracowników jednostek samorządu. Jeśli nie ma takiej możliwości, to proponuję aby - oprócz zapowiedzianej podwyżki w wysokości 350 zł - średnio na etat od lipca br, służby prezydenta wypracowały model rekompensat i w późniejszym okresie, ale jeszcze w tym roku dołożyć urzędnikom po 150 zł.

Krzysztof Kosiński, radny Prawa i Sprawiedliwości: - Grudziądz jest miastem biedy, słabych zarobków i możliwości rozwojowych. Nierównomierny podział puli pieniędzy przeznaczonych na podwyżki dla kadry domu dziecka, o którym informują związki zawodowe, nie najlepiej świadczy o poziomie zrozumienia kierownictwa wobec sfery najmniej zarabiającej. To na nią powinna być skierowana szczególna uwaga, aby niwelować dysproporcje.

Zdaniem radnego Kosińskiego obecne zarobki w Grudziądzu są uwarunkowane brakiem alternatywy zatrudnienia i awansów. -
Ludzie nie mają dokąd pójść za inną pracą. To wielki mankament miasta, które od 2006 roku zostało pozbawione inwestycji prorozwojowych - mówi Krzysztof Kosiński.

Tomasz Smolarek, radny Koalicji Obywatelskiej: - Wiemy, że strefa samorządowa zarabia mało i nie dziwi, że domaga się podwyżek. Kadra domu dziecka wykonuje bardzo odpowiedzialną pracę. Nie wyobrażam sobie, aby podwyżki nie zostały zrealizowane.

Dyrekcja domu dziecka: - Rotacja nie wynika z zarobków, a jest związana ze zmianowością pracy

Elżbieta Raczkowska, dyrektor Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego: - Nie jestem długoletnim dyrektorem tej placówki. Funkcję objęłam od 1 października 2020 roku. Wszelkie decyzje podejmowane przeze mnie odnośnie przyznania wysokości podwyżek były poprzedzone głęboką analizą, a nadto dobrem wszystkich pracowników, a nie wybranych grup. Przyznaję, że były rozbieżności, ale nie mogłam zachować się inaczej. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze będzie ktoś niezadowolony. Zapewniam też, że zawsze będę stała za moimi pracownikami i starała się negocjować jak najwyższe podwyżki dla nich. Też mi zależy na tym, aby zarabiali godnie. Z analiz - od 2016 roku - wynika, że rotacja wśród pracowników była na podobnym poziomie. Z moich doświadczeń wynika też, że odejścia pracowników pedagogicznych są raczej podyktowane zmianowością pracy, a nie zarobkami. Dodam również, że nie ma u nas wolnych etatów. Jeśli ktoś odchodzi wakat jest uzupełniany. Ciągłość pracy jest zachowana, a dzieci mają właściwą opiekę.

Ponadto dyrektor Raczkowska wyjaśnia, że w przypadku placówki którą zarządza raptem 20 pracownikom ubiegłoroczna podwyżka "wyrównała" najniższą krajową. I byli to głównie pracownicy obsługi. W Centrum Pomocy Dziecku pracuje w sumie około 120 osób.

Róża Lewandowska, wiceprezydent Grudziądza: - W przyszłym tygodniu spotykam się ze związkowcami z domu dziecka i panią dyrektor. Będziemy rozmawiać i wyjaśniać. Prezydent nie może regulować kwot podwyżek, jest to scedowane na kierowników jednostek. Zapewniam, że robimy wszystko aby podwyżki były co roku.

Przypomnijmy, że prezydent Grudziądza zadeklarował podwyżki dla pracowników samorządowych, a jest ich około 1800, w kwocie 350 zł średnio na etat od lipca br. Muszą się na to zgodzić radni. Uchwała w tej sprawie ma stanąć na majowej bądź czerwcowej sesji.

Szef grudziądzkiej „Solidarności”: „okrągły stół”

Jak zauważa Krzysztof Brzeski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Grudziądzu, polityka regulacji płac w mieście kuleje od lat. - Sięga jeszcze czasów poprzednich kadencji - zaznacza Brzeski. - Obecny prezydent rozpoczął dialog i go kontynuuje. Jednak problem jest złożony i wymaga głębokiej analizy.

Dodajmy, że w sprawie poruszonej przez związki zawodowe domu dziecka zostanie zwołana komisja zdrowia. Zaplanowano ją na 9 maja. Do tematu wówczas wrócimy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska