Protest jest jednym z elementów zorganizowanej akcji NSZZ "Solidarność", której przedstawiciele od początku listopada systematyczne pikietują budynek Sejmu. 3 grudnia wraz ze związkowcami z regionu toruńsko-włocławskiego w Warszawie pojawią się również szefowie oddziałów "S" z Jeleniej Góry, Zielonej Góry, zagłębia miedziowego oraz Śląska Opolskiego. Pikieta rozpocznie się ok. 13.00 i - według planu - potrwa do 15.30.
Wśród manifestujących z naszego regionu znajdzie się m.in. 15 toruńskich nauczycieli. - Nie zgadzamy się z propozycją nowelizacji Karty Nauczyciela oraz ustawy o systemie oświaty - mówi Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania w Toruniu. - Uważamy, że zapis o wcześniejszych emeryturach dla nauczycieli powinien być zachowany. Nie podoba nam się też pomysł spłaszczania zarobków, czyli zmniejszenia dysproporcji w wynagrodzeniu nauczycieli na różnych poziomach awansu zawodowego.
To jeszcze nie wszystko. Pracownicy oświaty nie zgadzają się również na propozycję rządu, zgodnie z którą placówki będą mogły przechodzić w ręce osób fizycznych. - Nie możemy dopuścić także do tego, aby dyrektorami szkół zostawały osoby, które nie są nauczycielami - dodaje Jerzy Wiśniewski. - Takie rozwiązanie jest podyktowane jedynie względami finansowymi, ale ekonomia to nie wszystko.
W dzisiejszym proteście wezmą udział związkowcy m.in. z Torunia, Włocławka, Inowrocławia i Chełmna. Nie pojawią się przedstawiciele bydgoskiej "S". Dlaczego? Zgodnie z ustalonym przez centrale związkowe harmonogramem protestów, bydgoska oświata pokazała się w Warszawie 20 listopada. Kolejny raz pojedzie do stolicy przed Świętami Bożego Narodzenia.
