Zobacz wideo: Osocze ozdrowieńców pod lupą badaczy.
- Nigdy nie sądziliśmy, że będziemy zmuszeni prosić o pomoc w walce o życie naszego dziecka, ale teraz błagamy o nią – piszą na portalu: www.siepomaga.pl rodzice chłopczyka. To tam m.in. trwa zbiórka na leczenie Leosia
- Pierwsze tygodnie po urodzeniu syn spędził na oddziale intensywnej terapii noworodkowej, podłączony do aparatury zaczął walkę o swoje życie. Dziś Leon coraz częściej miewa ataki tachykardii (wówczas jego serce bije nawet 320 razy na minutę!), spada mu również saturacja, która świadczy między innymi o sile serduszka. Chociaż próbuje dorównać kroku swojej starszej siostrze, musimy go stopować - szybko się męczy, ogromnie poci, a ostatnio zaczyna pojawiać się zasinienie. Pogarszający się stan serduszka Leona potwierdza ostatni pobyt w szpitalu - wada ewoluuje, siejąc spustoszenie – informują rodzice Leosia.
Ratunkiem dla chłopca jest operacja w Stanach Zjednoczonych. Trwa zbiórka na ten cel. Ale zebrać trzeba bardzo dużą sumę, blisko 1,5 miliona złotych. - Dla nas to koszty niewyobrażalne – przyznają rodzice dziecka i apelują o wsparcie.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
Na apel odpowiedzieli m.in. strażacy OSP Dobrcz. Postanowili zorganizować dla Leosia licytację. Co proponują? indywidualne zwiedzanie remizy, przejazd pojazdem pożarniczym Scania, a nawet udział w gaszeniu fikcyjnego pożaru.
- Kto chciałby wcielić się w rolę strażaka? Znajdzie się tu ktoś odważny? Zachęcamy do licytowania. Cel szczytny – apelują druhowie z Dobrcza na swej stronie na Facebooku.
W poniedziałek 7 grudnia licytowana kwota wyniosła już 999 zł, ale licytacja wciąż trwa. Jej finał wyznaczono na sobotę 12 grudnia 2020 r. Datki na leczenie małego bydgoszczanina wpłacać też można w tradycyjnej formie. Dane do przelewu: nr konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892. Tytułem: 25437 Leoś Saj darowizna Fundacja Siepomaga
Leoś Saj z Bydgoszczy, mały wojownik. Zobacz galerię zdjęć
