Zwolnienia w PSSE niewykluczone

Na razie tylko osoby, które były zatrudnione na czas określony będą musiały pożegnać się z fabryką Sharpa w Łysomicach. Dyrekcja mówi o 200 osobach, którym firma nie przedłuży zatrudnienia.

- Nie można mówić o redukcji, gdyż to nie są pracownicy etatowi - twierdzi Witalis Korecki, dyrektor ds. personalnych Sharp Manufacturing Poland. - Jak wiadomo, nie jesteśmy samotną wyspą, więc kryzys odcisnął piętno także na naszej firmie.

Sharp nie przedłużył umów, bo jak twierdzą jego pracownicy, nie ma potrzeby, aby tymi pracownikami dalej się posiłkować. Dodają, że sytuacja w firmie szybko się zmienia. Czy może to oznaczać początek masowych zwolnień? Nieoficjalnie mówi się o redukcji załogi Sharpa nawet o pół tysiąca osób.

- Zwolnienia nie są wykluczone - mówi Korecki. - To, czy tak się stanie, okaże się na początku stycznia. Wówczas zbierze się zarząd firmy.

Na razie inne firmy z Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej nie zapowiadają redukcji zatrudnienia.

- Nie ma żadnych decyzji związanych ze zwolnieniami pracowników - informuje Dariusz Łyjak, dyrektor ds. personalnych Orion Electric. - Nie zatrudniamy też pracowników tymczasowych, więc na dziś nie ma mowy o jakiś przesunięciach pracowników.

Także inne zakłady kooperacyjne skupione w strefie nie chcą na razie mówić o redukcjach personalnych.

Do dziś nie wpłynęły również żadne zawiadomienia do Powiatowego Urzędu Pracy o masowych zwolnieniach w PSSE. Pracodawcy przed planowanym zwolnieniem muszą powiadomić urzędników, jeśli chcą zwolnić więcej niż 20 pracowników.

To, że zawiadomienia nie wpłynęły nie oznacza, że 2009 roku takich zwolnień nie będzie. O tym powinniśmy przekonać się już w styczniu.