https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żywności w Polsce nie zabraknie z powodu koronawirusa! Szturm na sklepy jest nieuzasadniony

Lucyna Talaśka-Klich
Od kilku dni wielu klientów sklepów kupuje żywność na zapas
Od kilku dni wielu klientów sklepów kupuje żywność na zapas Tomasz Czachorowski
W związku z zagrożeniem koronawirusem niektórzy robią zapasy jak na wojnę. Ministerstwo rolnictwa uspokaja: żywności mamy w Polsce więcej niż jesteśmy w stanie zjeść.

Od kilku dni w sklepach jest jak na polu bitwy – niektórzy klienci wyrywają sobie makarony, ryż, mięso...

Sytuacja w sklepach w związku z koronawirusem

- Szaleństwo zaczęło się w dniu odwołania lekcji w szkołach - stwierdziła kasjerka pracująca w dyskoncie spożywczym. - Wtedy do ludzi chyba dotarło, że zagrożenie koronawirusem to nie jest jakaś bajka. Doszło do tego, że nie nadążamy z wykładaniem towarów.

Zobacz także zdjęcia ze sklepów w regionie

Pracownicy sklepów twierdzą, że czasami dochodzi do dantejskich scen: - Ludzie sobie wyrywają ostatnie paczki makaronu albo ryżu, dlatego więcej niż zwykle opakowań jest porozrywanych. Niektórym puszczają nerwy także w kolejce do kasy. Ludzie się nawzajem wyzywają, nas też obrażają , bo nie mogą zrozumieć np. tego, że taka góra zakupów dłużej przechodzi przez taśmę, a kasjerki nie są robotami!

Czytaj także

Klienci kupią wszystko

- O, znalazłem ryż! Za dychę sprzedam! - mówi z uśmiechem mężczyzna robiący zakupy w bydgoskim sklepie hurtowym, w którym zaopatrują się głównie właściciele sklepów. Wskazuje koledze na kilogramowe opakowanie i dodaje zadowolony, że klienci ostatnio kupują wszystko.

- Kiedyś takich ludzi nazywało się spekulantami! – komentuje kobieta przysłuchująca się tej rozmowie. Przyjechała do hurtowni z koleżanką, bo półki w wielu marketach opustoszały: - Chciałam kupić makaron, olej, ryż i wróciłam do domu z niczym – dodała. - Ludzie robią zapasy jak na wojnę!

Zobacz także

Minister rozlnictwa o zapasach żywności w Polsce

- Nie zabraknie w Polsce żywności! - uspokaja Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. - Mamy odpowiednie zapasy surowców. Również w magazynach przetwórców jest sporo żywności już gotowej do sprzedaży.

- Sprzedaż wzrosła nam o około 50 procent, ale w magazynach mamy duże zapasy – mówi Iwona Łącz z Olejarni w Świeciu nad Osą (pow. grudziądzki). - Nie zabraknie nam towaru, a nasi pracownicy są zdrowi, więc nie ma problemów z realizacją zamówień.

Jeśli ryż utknie na granicy

Ardanowski dodaje, iż producenci żywności mają niewykorzystane moce przerobowe i jeśli handel zamówi więcej towaru, to go dostarczą.

- Niektórzy przetwórcy już zwiększyli produkcję żywności - mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny i wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności. - Polska jest krajem samowystarczalnym, mamy nawet nadprodukcję żywności.

- Eksport produktów rolno-spożywczych w 2019 roku osiągnął rekordową wartość prawie 32 miliardów euro i w tej sytuacji bardziej martwi mnie to, że z powodów koronawirusa i utrudnionego transportu więcej żywności zostanie w naszym kraju - mówi Marcin Wroński, zastępca dyr. generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - Bo produkcja żywności znacząco przewyższa nasze potrzeby.

- Jeśli z powodu problemów z transportem nie będzie można dowieźć do sklepów niektórych towarów, to na pewno nie będzie to dotyczyć polskich produktów - dodaje Andrzej Gantner. - Może chwilowo zabraknąć na przykład ryżu albo owoców cytrusowych, ale nie makaronów, bo najwięcej tego towaru trafiającego na sklepowe półki w Polsce, powstaje w naszych firmach.

Jego zdaniem już niebawem sytuacja w sklepach powinna się poprawić, towary znowu zapełnią półki: - Tak jak w Niemczech, gdzie przez pewien czas z powodu paniki brakowało niektórych artykułów - dodał Gantner, który podkreślił, że żywność powstaje w warunkach zapewniających najwyższe bezpieczeństwo, ale wiele zależy także od konsumentów i od tego, czy dbają o higienę również podczas zakupów.

Niestety niektórzy klienci wciąż sprawdzają świeżość pieczywa, owoców czy warzyw dotykając tych produktów bez rękawic, a nawet zdrapując skórki paznokciami!

Czytaj także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Żywności wystarczy żyjącym . Ewentualne zgony spowodują ,że będzie więcej .

Z
Zuza
13 marca, 17:19, Fakt:

To jest wojna - wojna z niewidzialnym wrogiem o przeżycie zwłaszcza ludzi starszych ! Ludzie robią zapasy nie dlatego że boją się braku żywności ale chcą przez najbliższe dni pozostać w domach. Tytuł nie na miejscu !!!

Zgadzam się. Ludzie robią takie zapasy, bo chcą ograniczyć wychodzenie z domów i myślę, że jest to i zrozumiałe i też dobre. Teraz mamy kilkadziesiąt potwierdzonych zarażeń i lepiej teraz kupić to, co się przyda niż potem, gdy liczba zachorowań znacznie się powiększy a z nim wzrośnie prawdopodobieństwo zarażenia.

F
Fakt

To jest wojna - wojna z niewidzialnym wrogiem o przeżycie zwłaszcza ludzi starszych ! Ludzie robią zapasy nie dlatego że boją się braku żywności ale chcą przez najbliższe dni pozostać w domach. Tytuł nie na miejscu !!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska