Pan Dariusz zwodował swój kajak 1 czerwca na Sanie w Przemyślu. Jego trasa biegnie Sanem, Wisłą (m.in. przez Włocławek i Toruń), Brdą i Kanałem Bydgoskim przez Bydgoszcz, Notecią, Wartą i Odrą – w sumie 1200 km.
We czwartek rano był już za Płockiem i śmiało pruł wody Zalewu Włocławskiego. W piątek powinien zameldować się we Włocławku.
Cel – jak wspomnieliśmy na wstępie – jest szczytny. Chodzi o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie cierpiącego na porażenie mózgowe 8-letniego Jasia, syna kuzyna pana Dariusza, mieszkańca Starego Bojanowa w Wielkopolsce.
- To dla niego ten wysiłek, każda fala, każdy kilometr – deklaruje Dariusz Kajoch.
46-letni bohater rejsu ma już koncie samotne rejsy Wisłą w 2021 roku, Odrą w 2022 i Wartą w 2024. Wędruje też po wysokich górach i jeździ rowerem. Wraz z żoną Barbarą pochodzą z Wielkopolski, ale od 5 lat mieszkają w Niemczech w pobliżu granicy z Luksemburgiem. Dariusz pracuje w zawodzie piekarza.
Za nim są długie samotne rejsy
- Mąż nie jest wyczynowym sportowcem. Pływa samotnie swoim żółtym kajaku morskim, więc ten kolejny rejs nie jest dla niego niczym niezwykłym. Ale tym razem chodzi o wsparcie małego Jasia i to dodaje mu jeszcze większej motywacji. Na trasie nocuje w swoim namiocie – mówi nam Barbara Kajoch, żona śmiałka.
- Trasa wciąż długa, ale motywacja jeszcze większa, bo płynę po coś ważniejszego niż rekordy – napisał kajakarz na swoim FB.
Śladem Aleksandra Doby
Jeśli pogoda dopisze, będzie próbował pobić kajakowy rekord Polski na tej trasie, wynoszący 11 dni. Od 2022 roku rekord należy do Wojciecha Sobierajskiego, który o 2 dni poprawił poprzedni rekord ustanowiony w 1989 roku przez Aleksandra Dobę.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Ten rekord był pierwszym znaczącym na bardzo długiej liście dokonań najsłynniejszego polskiego kajakarz, trzykrotnego pogromcy Atlantyku w samotnym rejsie kajakowym. Aleksander Doba niestety zmarł w lutym 2021 roku na szczycie Kilimandżaro w Tanzanii.
- Mąż się nie oszczędza. Czas nagli, bo już 16 czerwca musimy być w pracy w Niemczech – dodaje Barbara Kajoch.
* Trasę kajakarza można śledzić na żywo z trackcourse.com:
* Zbiórka na leczenie Jasia: www.siepomaga.pl/jankajoch