- Ten pan proponuje, by mężczyźni i się skrzyknęli i również wystąpili o „500 plus”, bo nie będą zapładniać. Święte słowa! Bardziej idiotycznej inicjatywy niż stowarzyszenie tych pań to nie pamiętam. Ręce opadają, gdy słucha się tych bzdur. Moim zdaniem program „500 plus” pomaga, ale niestety mniejsza część jego beneficjentów rzeczywiście przeznacza pieniądze na dzieci. Pozostali wydają je na swoje potrzeby, często na alkohol. Zgadzam się z Czytelnikami, którzy jakiś czas temu w tej rubryce postulowali, by 500 zł na dziecko było wypłacane nie do ręki rodziców, ale np. w bonach - napisał do nas Tadeusz z Ciechocinka.
Podwyżki dla ministrów i wojewodów. Ryszard Petru: - To bezczelność.