Czy zatem Pierwsza Dama RP była przysłowiową paprotką? Wchodzę na stronę Prezydenta RP, w zakładkę poświęconą jej aktywności. I cóż tam znajduję? Wśród podjętych przez nią inicjatyw są m.in.: konkursy - recytatorski i dla kół gospodyń wiejskich oraz akcje „Usłyszeć Dzieci” i „Razem dla Seniorów”. Prezydentowa też listy pisze, a przynajmniej się pod nimi podpisuje. W ostatnim czasie adresatami byli m.in. uczestnicy dwóch festiwali „Albertiana” i „Wierszowisko”. Obejmuje też patronatem imprezy, a na fotkach pozuje uśmiechnięta w otoczeniu dzieci, młodzieży lub seniorów.
Wielu Polakom nie dane było jednak usłyszeć przez te 10 lat głosu pani prezydentowej w przestrzeni publicznej. Milczała, gdy kobiety podczas czarnych marszów prosiły: „Agato, powiedz coś!”. Milczała podczas strajków nauczycieli – choć sama „w cywilu” wykonywała ten zawód. Milczała, gdy na sejmowych korytarzach o lepsze życie walczyły matki niepełnosprawnych dzieci...
Przemówiła tuż po wygranych wyborach męża na drugą kadencję, by... wyjaśnić swoje milczenie:
„Drogie media, drodzy dziennikarze: mówiliście i pisaliście, że nie wypowiadam się, zapominaliście tylko dodać, że nie wypowiadam się do mediów. To był mój milczący sprzeciw przeciwko manipulacji, dezinformacji i przeciwko kłamstwom”.
Jednocześnie dodała, że rozmawia z rodakami na każdym ze spotkań. Cóż, niewielu rodakom było jednak dane doświadczyć tego zaszczytu.
To, że Agata Duda siedziała niczym mysz pod miotłą, trochę mnie dziwi. Bo podobno to babka z jajami, siejąca strach w Pałacu Prezydenckim. A przynajmniej tak wynika z książki Jacka Gądka „Duduś. Prezydent we mgle”.
„Ludzie się jej boją. Wiadomo, że nikt jej nie podskoczy” - miał stwierdzić jeden ze współpracowników prezydenta. „Harda babka. Sama mówi, że wokół niej musi być ordnung” – dodawał inny. A kolejny zdradził, że krótko trzyma męża: „Lepiej najpierw było coś ustalić z Agatą, a dopiero potem z Andrzejem”.
Tymczasem obecność prezydentowej w dyskursie publicznym sprowadzała się do dyskusji na temat jej kreacji i fryzur. Nie było nam dane poznać jej poglądów i osobowości. Oczywiście nie musiała zabierać głosu w ważnych dla Polaków sprawach. Miała prawo milczeć. I tak ją zapamiętam: Agata Duda – Pierwsza Dama Milcząca.
