Łuczniczka - AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:23, 27:25)
Łuczniczka: Nowakowski 6, Szczurek, Katić 13, Sacharewicz 9, Filipiak 3, Yudin 5, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko 3, Gromadowski 11, Bobrowski 1. Punkty: atak 36, blok - 11, zagrywka - 4, błędy rywali - 26.
AZS: Adamajtis 4, Szymura 13, Szalacha 4, T. Kowalski 3, Moroz 9, Buniak 5, A. Kowalski (libero) oraz Polański, Grebeniuk, Janus, Szlubowski 6. Punkty: atak - 31, blok - 7, zagrywka - 6, błędy rywali - 22.
Po raz ostatni bydgoszczanie wygrali 5 listopada 2016 roku. Potem przegrali kolejne 10 meczów. Z AZS Częstochowa., który jest ostatnie w tabeli bardzo chcieli wygrać i się im udało.
Pierwszy set to pewne zwycięstwo bydgoskich siatkarzy, którzy od początku ułożyli sobie mecz i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Bardzo skutecznie grał Milan Katić, zdobywca 6 punków. Waleczny i bardzo efektowny w obronie był Mateusz Czunkiewicz. Nieźle rozgrywał Patryk Szczurek.
Łuczniczka Bydgoszcz - AZS Częstochowa. Zapis relacji na żywo
W drugiej partii gracze Łuczniczki wykazali się dużym charakterem. Przez cały czas przegrywali. Momentami nawet już 5 punktami. Doszło do zmian na dwóch kluczowych pozycjach. Na rozegraniu Szczurka zamienił Piotr Sieńko, a na ataku Bartosza Filipiaka Marcel Gromadowski. Bydgoszczanie się nie poddali i sukcesywnie odrabiali straty. Udało się. W nerwowej końcówce wykazali się większą wytrzymałością i wygrali.
W trzecim secie bydgoszczanie znowu musieli gonić wynik i ponownie jak w drugiej partii wykazali się mocnym charakterem w końcówce. Udała się pokerowa zagrywka trenera Piotra Makowskiego , który przy stanie 22:24 wpuścił na zagrywkę Kacpra Bobrowskiego, a ten zaserwował asa, a po chwili po jego trudnej zagrywce, Gromadowski zablokował atak Adriana Szlubowskiego.
W ostatniej piłce Jan Nowakowski zablokował atak Rafała Szymury. MVP spotkania został Sieńko, ale nagrodę przekazał Bobrowskiemu.