Toruń. 8-tonowy kontener zahaczył o wiadukt i zablokował ruch
Korki w Toruniu po wypadku na pl. Armii Krajowej

8-tonowy kontener zahaczył o łuk wiaduktu spadł z naczepy
(fot. Lech Kamiński )
Kierowca jechał od strony placu Rapackiego. - Pomimo tego, że są barierki informujące o wysokości, kierowca wjechał pod wiadukt, co spowodowało zrzucenie ładunku - mówi Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej komendy policji.
Stałam na przystanku, czekałam na autobus - opowiada pani Beata, świadek wypadku. - Kiedy podjeżdżał już mój autobus, zauważyłam jadącego z naprzeciwka tira. Jechał dość szybko i uderzył w bramki, które informują, że samochód jest za wysoki i nie zmieści się pod wiaduktem.
Zdaniem świadków kierowca nie zareagował na uderzenie w bramki ograniczające i wjechał w wiadukt z ogromnym impetem.
- Był wielki huk, potworny hałas - opowiada pani Beata. - Naczepa się urwała, do przodu poleciały jakieś jej części. Naczepa na moment po prostu zawisła na wiadukcie, po chwili spadła.
Czytaj także: Toruń. TIR zakleszczył się pod wiaduktem na rondzie Armii Krajowej [zdjęcia]
Świadkowie są pewni: gdyby ktoś jechał z naprzeciwka, mogłoby dojść do wypadku. - Jestem zbulwersowana, sama jeżdżę do pracy, wożę córkę - mówi pani Beata. - Gdybym znalazła się za tym samochodem, nie miałabym szans na przeżycie. Cud, że żaden samochód nie jechał bezpośrednio za nim, a pod wiaduktem było pusto.
Około godz. 14 kontener został usunięty z drogi.
Czytaj e-wydanie »