We Włocławku meszki zostały zaatakowane z powietrza. Miasto rozpoczęło w ten sposób walkę z dorosłymi owadami. Akcja tępienia meszek koncentruje się głównie na dorosłych krwiopijcach, gdyż zwalczanie larw jest zbyt kosztowne. Zabiegi dezynsekcyjne wykonywane były metodą agrolotniczą głównie nad rzekami: Wisłą i Zgłowiączką, gdyż w pasach przybrzeżnych są największe skupiska tych owadów. Miasto planuje rozpylić preparat, zabijający meszki na obszarze 366 hektarów.
Albo my, albo one...

Na walkę z krwiopijnymi owadami włocławski ratusz przeznaczy w tym roku 150 tysięcy złotych. Tymczasem pozostają nam tańsze środki (na zdjęciu).