Za sprawdzian uzyskał 24,25 pkt., czyli prawie maksimum, bo uczestnicy musieli odpowiedzieć na 25 pytań. I za każdą prawidłową odpowiedź dostawali po jednym punkcie.
Jutro (19.02.) ostatnie emocje, bo od rana trwać będzie w ratuszu przesłuchanie sześciu tych, którzy zostali na placu boju. Oprócz radnego miejskiego Andrzeja Dolnego zarząd Chojnickiego Banku Żywności przepyta Kingę Przełożną - drugą na liście pod względem liczby punktów - dostała ich 19, 50, Dorotę Superczyńską - 16,625, Izabelę Borzych - 16,25, Joannę Łangowską - 15 pkt. i Małgorzatę Pietraszak - 14,625 pkt.
Jakie szanse ma Dolny? Jest na pewno w trudniejszej sytuacji niż panie, które są jego konkurentkami. Dlatego - że jest radnym opozycyjnego Wyborczego Forum Samorządowego, a przecież jego zwierzchnikiem w ChBŻ byłby burmistrz Arseniusz Finster, który jest prezesem Banku. Czy możliwa będzie współpraca, skoro radni WFS niedawno bardzo podpadli burmistrzowi w sprawie przetargu na dzierżawę części Wzgórza Ewangelickiego?
- To prawda, parę razy mieliśmy ze sobą rozdźwięk - przyznaje Dolny. - Ale trzeba patrzeć całościowo, jaką jesteśmy opozycją. Chyba 95 proc. głosowań było takich samych jak koalicji. Jeżeli nie zgadzaliśmy się z czymś, to albo wstrzymywaliśmy się od głosu, albo byliśmy przeciw. To przecież normalne.
Dolny nie obawia się współpracy z prezesem ChBŻ. Twierdzi, że stosunki z burmistrzem są poprawne i że w razie czego nie będzie tak źle. - Ja się też nie boję ewentualnej współpracy z Andrzejem Dolnym - śmieje się Arseniusz Finster. - Traktuję go jak każdego innego radnego z opozycji. Sprawdzian napisał najlepiej, jest dobry merytorycznie, a przyznam, że objęcie przez niego tej funkcji byłaby to u nas nowa jakość. Ale patrzę na to życzliwie.
To na razie wróżenie z fusów. Bo w czwartek wszystko się rozstrzygnie.