Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil zagral dobrze przez dwie kwarty w Krośnie. Potem było coraz gorzej [ZDJĘCIA]

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Anwil Włocławek nie wykorzystał szansy, aby awansować na pozycję wicelidera rozgrywek, bo w Sopocie przegrał Polski Cukier Toruń. Choć prowadził różnicą 15 pkt. przegrał w Krośnie z beniaminkiem - Miastem Szkła.

Miasto Szkła Krosno - Anwil Włocławek 78:71 (13:27, 22:17, 19:6, 24:21)
MIASTO SZKŁA: Czarapowicz 24 (7), 8 zb., Woolridge 15 (2), 6 zb., 3 as., Maddox 3, 7 zb., 3 as. Hajric 2, Rduch 2 oraz Wyka 13 (1), 4 zb., Pita 12 (3), Dłuski 3, 3 as., Oczkowicz 2, Bręk 0.
ANWIL: Sobin 13, 4 zb., McCray 13 (1), 3 zb., Jaramaz 7 (1), 4 zb., Łączyński 4, 8 as., 5 zb., Młynarski 4 (1) oraz Washington 15 (4), 3 zb., 4 as., Leończyk 11 (1), Dmitriew 4 (1), Chyliński 0
.

Po raz kolejny zadziwił pozytywnie beniaminek z Krosna, zadziwił też Anwil, tyle że nagatywnie. Na poczatku drugiej kwarty, grając dobrze, spokojnie, tak jak na faworyta przystało, prowadził 30:15. Mimo, że był osłabiony brakiem Tylera Hawsa i Michała Chylińskiego (wszedł tylko na chwilę i nic nie wniósł do gry) wydawało się, że w pełni kontroluje wydarzenia na parkiecie. Efektownymi akcjami popisywał się Toney McCray (11 pkt. do przerwy), skuteczności błysnął James Washington (11 pkt. w drugiej kwarcie), a Josip Sobin ogrywał rywali pod koszem (8 pkt. do przerwy).

Co się stało w trzeciej kwarcie, chyba nawet koszykarze Anwilu nie wiedzą.
- Na początku podcięliśmy rywalom jedno skrzydło, a potem zamiast podciąć drugie, daliśmy im wrócić do meczu. Obrona jaka prezentowaliśmy to wstyd - mówił Kamil Łączyński.

To prawda, ze Miasto Szkła ma w swoim składzie wybitnego, szwedzkiego snajpera, Chrisa Czerapowicza, który siedem razy trafił za 3 pkt. (z 11 prób), ale sam meczu wygrać nie mógł. Anwil po prostu przestał grać i realizować wszelkie założenia taktyczne, tak jak do było od pierwszej kwarty.

Już po trzeciej kwarcie Miasto Szkła prowadziło 54:50, a na początku czwartej 57:50. Co prawda włocławianie doprowadzili do remisów 59:59, 62:62 czy 65:65, ale końcówka znów należała do krośnian. Obudził się Royce Woolridge, którego dwie „trójki” dały prowadzenie 68:65, a Dino Pita i Dariusz Wyka pogrążyli włocławian, którzy nie mogli zagrać już skutecznych akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska