Polski Cukier Toruń - Arka Gdynia 80:71 (12:18, 22:17, 27:17, 19:18)
POLSKI CUKIER: Wright 19 (2), Kulig 14 (1), 7 zb., Hornsby 4, Cel 3, Diduszko 2 oraz Aminu 14, 11 zb., Weaver 14 (1), Perka 6 (2), Gruszecki 4, Schenk 0.
ARKA: Bostic 22 (5), Greene 20 (2), Hammonds 10 (2), Hrycaniuk 4, Wołoszyn 2 oraz Szubarga 6, Upson 4, Malczyk 3, Czerlonko 0, Kaszowski 0, Kamiński 0, Wyka 0.
Miało być coraz lepiej ze zdrowiem, ale Polski Cukier pojechał do Warszawy na turniej finałowy Pucharu Polski znowu poturbowany. Alade Aminu tym razem narzeka na uraz biodra, a Jakub Schenk ma skręconą kostkę. Ostatecznie obaj zagrali, ale cały zespół rozpoczął mecz z Arką bardzo słabo. Kłopoty z obroną własnej deski, mnóstwo nerwowych akcji w ataku - skuteczność w 1. kwarcie wyniosła katastrofalne 26 procent, do tego aż 6 strat. Na palcach jednej ręki można było policzyć ciekawe akcje Twardych Pierników.
W 2. kwarcie było nieco lepiej, pierwsze punkty zdobyli Keith Hornsby i Aaron Cel, lepiej grał Chris Wright. A że defensywa funkcjonowała całkiem nieźle, to straty stopniały do 34:35. Polski Cukier pewnie by prowadził, gdyby nie indywidualne popisy Phila Greene'a, autora 15 punktów do przerwy.
Polski Cukier Toruń powtórzy rok 2018? Tak było dwa lata tem...
Po przerwie Polski Cukier znowu zaczął źle, stracił 7 punktów z rzędu. Potem jednak sprawy w swoje ręce wziął Wright. Najpierw zdobył 8 punktów, potem niesamowicie podkręcił grę w ataku całego zespołu. W 27. minucie torunianie prowadzili już 55:46.
Wiele nie trzeba było: uspokoić grę w ataku, ograniczyć straty, zapanować nad zbiórką pod własną tablicą.
W 35. minucie Polski Cukier prowadził 12 punktami, ale potem gdynianie zaczęli trafiać z dystansu. Przewaga błyskawicznie stopniała do 4 punktów i wszystko stało się jeszcze otwarte.
Były problemy, ale był też Kyle Weaver. Amerykanin przypomniał w tym meczu swoje gwiazdorskie występy sprzed dwóch lat. To on w decydujących momentach wcielał się w rolę rozgrywającego, a na 80 sekund przed końcem trafił kluczową "trójkę".
- Mecz nie był zbyt ładny. Arka gra fizyczną koszykówkę i potrzebowaliśmy czasu, żeby się do tego dopasować. Po przerwie znaleźliśmy swój rytm w ataku. Cieszę się, że dobrze zaprezentowaliśmy się w obronie, nad którą cały czas pracujemy - podsumował Aaron Cel przed kamerą Polsatu Sport.
W półfinale w sobotę o godz. 19 Polski Cukier zagra ze Stelmetem Zielona Góra, który wyeliminował Trefl Sopot. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
