https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artego Bydgoszcz na "spacerku" w Łodzi

Tomasz Czachorowski
Szybko, łatwo i przyjemne - tak można nazwać mecz Artego Bydgoszcz z Widzewem Łódź w Basket Lidze Kobiet.

Widzew Łódź - Artego Bydgoszcz 47:72 (13:22, 11:16, 10:18, 13:16)
WIDZEW: Beadle 18, 9 zb., Rogers 9, 9 zb., Bujniak 6, Zapart 5, 6 zb., Pisera 0 oraz Kruszyńska 5 (1), Gertchen 5 (1), Kudelska 4 (1), Gzinka 0.
ARTEGO: Międzik 22 (6), Suknarowska 14 (4), 7 as., Stallworth 11, 5 zb., Mosby 9, 7 zb., Reid 8, 8 zb., 3 as. oraz Koc 5 (1), 4 zb., Rooney 3, 7 zb., 5 as.

Bydgoszczanki pewnie wygrały w Łodzi z outsiderem. Ani przez moment ich zwycięstwo nie było zagrożone. W zasadzie mogły ten mecz potraktować, jako sparing, ale trener Tomasz Herkt i tak grał w siedmioosobowym składzie, nie wpuszając na parkiet Kariny Szybały, Klaudii Niedźwiedzkiej, Pauliny Niedziółki, Pauliny Kuczyńskiej i Katarzyny Kocaj.

Już w 1. kwarcie Artego prowadziło wyraźnie (22:12), a w 2. przewaga wzrosła do 19 punktów. (32:13). I było wiadomo, kto w tym meczu wygra.

Cieszy dobra postawa Katarzyny Suknarowskiej, która coraz pewniej czuje się w pierwszej piątce Artego. Jedyny problem bydgoszczanek to było zatrzymanie w ataku Amerykanki Angeli Beadle, która grała pierwsze skrzypce w drużynie Widzewa. Jednak nie na tyle, żeby wpłynąć na losy całego spotkania.

W 3. kwarcie przewaga Artego wynosiła już ponad 20 punktów i bydgoszczanki mogły kontrolować wydarzenia na parkiecie. Nie były potrzebne fajerwerki strzeleckie Maurity Reid, Deneshy Stallworth czy Bernice Mosby. Ale niezawodna Elżbieta Międzik co rusz dziurawiła kosz Widzewa rzutami z dystansu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska