MKK Siedlce - Artego Bydgoszcz 58:99 (18:19, 7:30, 16:27, 17:23)
MKK: Mołłowa 19 (4), Parysek-Bochniak 14, Lapszyński 13, Dusanic 10, Trzeciak 2 oraz Kondus 0, Stępień 0, Gaju 0.
ARTEGO: Międzik 14 (4), McBride 14 (2), Stankovic 14, O'Neill 13, Stallworth 8 oraz Adamowicz 20 (3), Szott-Hejmej 5, Żurowska-Cegielska 4, Poboży 5, Bujniak 3 (1).
Zgodnie z przewidywaniami Artego nie miało większych problemów ze zwycięstwem z ligowym outsiderem w Siedlcach. Pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej zapewnia bydgoszczankom przewagę własnego parkietu we wszystkich fazach play off. Oczywiście, jeśli do nich awansują. Play off to zupełnie inna gra niż w rundzie zasadniczej i tak naprawdę wszystko się może zdarzyć. Już ćwierćfinał będzie dla Artego trudny, bo z Basketem pierwszy mecz w Gdyni wygrały tylko 2 pkt. (75:73) a przed własną publicznością również się męczyły (92:85).
Tylko w 1. kwarcie i początku drugiej Artego miało trochę problemów z MKK. W pewnym momencie nawet przegrywało 14:13, ale od stanu 19:18 to już był popis bydgoszczanek. Kluczową zawodniczką w 2. kwarcie, wygranej aż 30:7 okazała się Julia Adamowicz. Zdobyła tylko w niej 13 pkt., trzykrotnie rzucając za 3 pkt., w tym w ostatniej sekundzie. Jako że za 3 pkt. trafiły również Elżbieta Międzik i Julie McBride przewaga urosła do 24 pkt. Trzecią kwartę bydgoszczanki rozpoczęły od prowadzenia 8:0, a na jej koniec przewaga urosła do 35 pkt. Od dawna Artego w pełni kontrolowało poczynania na parkiecie, trener Tomasz Herkt mógł oszczędzać zawodniczki przed kluczowymi meczami w play off. Jego podopieczne osiągnęły drugi wynik strzelecki w sezonie, a dla Adamowicz to rekord strzelecki w sezonie.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 47.