ARTEGO - ENERGA 91:90 (23:27, 17:22, 22:13, 14:14, 15:14)
Artego: Raymond 16 (2), Sibora 7 (1), Crisman 12, Szott 16, Morris 17 oraz Mrozińska 9, Urbaniak 7, Tisdale 7.
Energa: Tłumak 8 (1), Gajda 0, Murphy 29 (4), Maksimović 12, Bortelova 5 (1) oraz Krawiec 18 (2), Perostijska 3, Gulak-Lipka 11, Gladden 4, Mazić 0.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO
Ani w I lidze, ani w trzech dotychczasowych potyczkach w PLKK Artego nie zdołało znaleźć sposobu na Energę. Aż do dziś Zmotywowane, wzmocnione, niesione dopingiem swoich kibiców koszykarki z Bydgoszczy zdołały w meczu, rozegranym awansem z przedświątecznej kolejki, wznieść się na wyżyny i ograć jeden z najlepszych zespołów ekstraklasy.
Połowa dla gości
Ale pierwsza połowa nie zapowiadała sukcesu gospodyń. Zaczęły bardzo dobrze, aktywnie i już w 3. min prowadziły 7:0! Tradycyjnie jednak nie potrafiły poradzić sobie z Murphy (10 pkt), a przewagę pod koszem umiejętnie wykorzystywała potężna Maksimović i przewaga szybko stopniała. Jeszcze pod koniec 1. kwarty było po 20, ale Krawiec ustaliła wynik "3". Praktycznie przez całą 2. odsłonę oraz większą część 3. przewaga Energi oscylowała wokół 6-11 pkt. Znakomita gra Krawiec i dobra zmiana Gulak-Lipki (po 9 pkt. w 2. kwarcie) oraz chaotyczna postawa Artego przeciwko strefie nie pozwalały gospodyniom na odrobienie strat. Tylko Crisman i momentami Mrozińska były skuteczne, niewiele wniosło pojawienie się nowego nabytku, Amerykanki Angeli Tisdale, która - choć szybka i odważna - ze swoimi 165 cm nie potrafiła przebić się pod kosz, a jej skuteczność (1/9) lepiej pozostawić bez komentarza.
Kluczowa kwarta
Niespodziewanie po przerwie obraz gry uległ zmianie. Torunianki zagrały nieskutecznie, miały sporo strat, a szybsze i agresywniejsze bydgoszczanki zaczęły punktować seriami, głównie Szott (8). - Błędy w obronie w tej kwarcie i determinacja rywalek okazały się kluczowe dla losów spotkania - przyznał Elmedin Omanić, szkoleniowiec Energi. Przy skuteczności 10/15 za 2 Artego w ostatniej sekundzie 3. kwarty doprowadziło do remisu 62:62.
W ostatniej części spokojnie powinno rozstrzygnąć losy meczu, bo mający kłopoty z faulami zespół Energi wciąż słabo bronił, a trafiała jedynie Murphy (8). W Artego skuteczne natomiast były wszystkie zawodniczki i na niespełna minutę przed końcem po wolnym Raymond było 76:72. Bydgoszczanki ostatnie sekundy rozegrały jednak fatalnie. Po wolnym Murphy i drugim niecelnym dały sobie zebrać piłkę, a Kanadyjka trafiła z dystansu na remis. W ataku gospodynie zupełnie się pogubiły i tylko temu, że straciły piłkę na sekundę przed końcem zawdzięczają, że nie przegrały…
Pewna ręka "Stef"
W dogrywce emocji było co niemiara. Miejscowe dzięki świetnej grze Raymond (za 2 i 3) odskoczyły na 83:76. Potem było jeszcze 84:80, ale na szczęście dla Energi wciąż trafiała Murphy, a obudziła się Tłumak. Po jej akcji 2+1 było 85:86, a po kolejnym trafieniu 88:90! Gdy do końca pozostało 10 sekund Raymond wykorzystała dobrą zasłonę Morris i przymierzyła za 3. Po czasie na 5 sekund przed końcem Energa zgubiła piłkę i sensacja stała się faktem.
- Jesteśmy szczęśliwi, że wreszcie udało się pokonać Energę. Na ocenę Tisdale jest za wcześnie, ona zagrała bez jednego treningu z nową drużyną. Teraz musimy się skupić na meczu niedzielnym z Odrą Brzeg u siebie (19.00 - red.) - powiedział Adam Ziemiński, trener Artego.
Omanić chwalił rywalki za determinację i mądrą grę, szczególnie zaś Raymond. - Dzięki niej Artego nas pokonało. Bydgoski zespół to według mnie szósta siła w ekstraklasie - przyznał szkoleniowiec aktualnych brązowych medalistek MP.
W piątek na naszej stronie internetowej znajdą Państwo wywiady w formie wideo z Elmedinem Omanicem oraz Natalią Mrozińską. Nie zabraknie także opinii .Stephanie Raymond, Adama Ziemińskiego i Patrycji Gulak.
