Artego Bydgoszcz rozbiło łódzki Widzew [zdjęcia, wideo]

ARTEGO: McBride 19 (3), 6 zb., 4 as., 5 prz., Carter 18, 12 zb., 3 as., Nwagbo 13, 9 zb., Mowlik 7 (1), 5 as., Bekasiewicz 6 (2) oraz Morris 19 (3), Koc 7 (1), Gala 4, Niedźwiedzka 2, Faleńczyk 0, Krężel 0, Szybała 0.
WIDZEW: Ross 17 (1), 3 prz., Boothe 12, 5 zb., Okoye 6, Niedzielska 4, Schmidt 3 oraz Bilotserkivska 16 (3), 4 prz., Kenig 4, Zapart 2, Łabuz 0, 3 as., Płócienniczak 0.

- Mecz bez historii. Artego potwierdziło swoją klasę, nie pozwoliło nam na zbyt wiele. Mam tylko pretensje do swoich zawodniczek, głównie wysokich, że przestraszyły się i nie podjęły walki fizycznej pod koszem - przyznał doskonale znany w Bydgoszczy Adam Ziemiński, szkoleniowiec zespołu gości.

- Bardzo się cieszę, że mój zespół już od czterech spotkań pokazuje stabilną formę, a jego największym atutem jest szybki atak. Właśnie w tym elemencie i rzutach powtórnych zdobyliśmy aż 55 punktów. Każdy rywal musi mieć kłopoty przy takiej grze - nie krył z kolei Tomasz Herkt.

Tylko do początku 2. kwarty Widzew mógł mieć nadzieję na korzystny wynik. W Artego szalał duet McBride (12 pkt.) - Carter (7), w ekipie goście Ross (11), ale po "3" Morris (kolejny świetny występ - 2/2 za 1, 4/6 za 2, 3/3 za 3) było już 26:16. Odpowiedź Ross (6/16) i dwa rzuty Boothe (6/13 za 2) sprawiły, że zrobiło się tylko 32:27, ale to był ostatni zryw rywalek.

Znakomita gra Nwagbo (5/8) i Carter (7/11) w ataku, do tego mocna obrona pozwoliły objąć aż 20-punktowe (49:29) prowadzenie w 18. min. Do tego Boothe złapała 3. i 4. (techniczny) faul i gra Widzewa posypała się. Gospodynie zupełnie rozbiły rywalki w 3. odsłonie. Skuteczne w ataku i twarde w defensywie, zmusiły łodzianki do 6 strat i skuteczności 4/18 z gry! Gdy McBride (7/15 z gry) i Mowlik trafiły z dystansu, w 29. min było już 73:40.

Więcej o meczu w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej". Zapraszamy do lektury!