Artego Bydgoszcz zagra w Gorzowie, Astoria wybiera się do Krosna

W obozie koszykarek Artego panuje względny spokój. - Pracujemy nad stabilizacją formy i wypracowaniem własnego systemu gry, który będzie skuteczny, bez względu na to z kim zagramy - tłumaczy szkoleniowiec naszej drużyny.

Liga jest ciekawa

Herkt teoretycznie nie powinien się martwić, bo po pierwszym, nerwowym meczu w Ry-bniku, tydzień później w Artego Arenie jego zespół zdemolował nieobliczalnego beniaminka z Lublina różnicą 50 pkt. - To właśnie pokazuje, że liga będzie ciekawa, bo przecież w 1. kolejce AZS UMCS tylko punktem uległ Enerdze Toruń. Zespoły potrzebują tylko czasu na stabilizację i pokazanie pełni umiejętności - dodaje.

Jedynie drobne problemy kadrowe mogą stanowić pewien kłopot. Chodzi o skrzydłowe. Koc była chora i dopiero w środę pojawiła się na treningu rzutowym, natomiast kontuzjowane w ubiegłym sezonie kolano pobolewa Galę, choć miejmy nadzieję, że to kwestie przeciążeniowe. Pozostałe zawodniczki są w pełni zdrowe i gotowe do walki AZS PWSZ.

Z szacunkiem dla kibica

Mecz zapowiada się na trudny. - Jak zwykle w Gorzowie - śmieje się Tomasz Herkt. - Co prawda z powodu problemów finansowych w tym klubie zmieniono filozofię budowania składu, ale trener Dariusz Maciejewski jest gwarantem ciekawej ekipy. Solidne liderki, do tego kilka młodych, zdolnych koszykarek, reprezentantek kraju do lat 20. Na pewno nie zlekceważymy przeciwnika, także z szacunku dla kibiców. Oczywiście, nie dlatego, że mecz będzie można zobaczyć na szklanym ekranie, ale tak podchodzimy do każdego spotkania - zapewnia trener.

Silne liderki

Artego teoretycznie jest faworytem, ale na pewno musi bardzo uważać na amerykański duet: Zoll - 11 pkt., 6 as., 5 zb. w 2 meczach i środkową Brewer (190 cm) - 19, 7,5 zb. Groźna jest też Ukrainka Ogorodnikowa - 17, 3,5 zb. Właśnie one najbardziej dały się bydgoszczankom we znaki, gdy nasz zespół wygrał sparing na otwarcie Artego Areny 50:47. Ważną rolę w zespole spełnia też potężna Piekarska - 7,5, 5,5 zb.

AZS ma jednak słabszą ławkę. Zakładając, że McBride powojuje z Zoll, duet Carter-Nwagbo z duetem Brewer-Piekarska, kluczowe mogą okazać się skrzydłowe. Dlatego postawa Mowlik, Krężel i miejmy nadzieję zdrowych Koc i Gali oraz pozostałych może być decydująca dla losów spotkania.

Kolejna była zawodniczka Artego trafiła do klubu TBLK. Po Jessice Lawson (Basket Konin) i Justynie Jeziornej (CCC Polkowice) kontrakt z ROW Rybnik podpisała Leah Metcalf. Dodajmy też, że umowę z AZS Lublin parafowała Serbka Leila Bejtić (31, 177).

Rozbić to szkło z Krosna!

W sobotę o 18.00 Astoria (po sukcesie z rezerwami Rosy 11. w tabeli z bilansem 1-2) zagra w Krośnie z drużyną o ciekawie brzmiącej nazwie Miasto Szkła (3. w tabeli z bilansem 3-0).

To oczywiście MOSiR, który wspiera miejscowa huta szkła. Jak zwykle ten zespół będzie się zaliczał do faworytów I ligi, a początek sezonu to potwierdza. Miasto Szkła pokonało Legię 10 pkt., potem w derby Podkarpacia Sokół Łańcut 1 pkt. po rzucie za 3 w ostatniej sekundzie Oczkowicza, a na koniec rozbiło w Gliwicach 22 pkt. GTK, który, przypomnijmy, pewnie pokonał "Astę" na inaugurację rozgrywek.

Liderzy gospodarzy to dwu-metrowcy: Salamonik - 19 pkt., 5,5 zb., Wyka - 8, 5,7 zb. i Misiewicz - 6 zb. oraz wspomniany Oczkowicz - 15, 5,3 i niscy, bardzo wszechstronni: Pieloch - 10,7, 75% za 3, Parzych - 5,7, 3 as., 3 prz. i Baran - 5 as.