MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artego w derby znowu lepsze od Energi. Omanić odesłany do szatni

(jp, as)
Ozdobą meczu była rywalizacja Julie McBride i Weroniki Idczak, z lewej Agnieszka Szott-Hejmej, najlepsza w Artego.
Ozdobą meczu była rywalizacja Julie McBride i Weroniki Idczak, z lewej Agnieszka Szott-Hejmej, najlepsza w Artego. Jarosław Pruss
Szybkie faule liderki torunianek, dyskwalifikacja trenera Omanicia i w końcu pewny triumf gospodyń ze świetnymi Polkami na czele. Artego Bydgoszcz wciąż niepokonane w lidze.

Artego Bydgoszcz-Energa Toruń

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 77:63 (18:22, 24:9, 16:19, 19:13)

Artego: Szott-Hejmej 16 (1), 7. zb., 3 as., Mowlik 15 (3), McBride 12 (1), 9 as., 8 prz., Szczechowiak 11, 7 zb., Morris 2, 6 zb. oraz Gala 11, Jeziorna 5, Tomiałowicz 5 (1), Kuras 0, Szybała 0
Energa: Idczak 16 (2), 3 prz., Misiek 13 (1), 6 zb., 4 as., Koc 11, 8 zb., Tłumak 11 (2), Michael 5, 5 zb. oraz Bell 7, Ratajczak 0

Artego było zdecydowanym faworytem derbów, ale trener Elmedin Omanić zapowiadał walkę o zwycięstwo w Bydgoszczy. Po 1 kwarcie torunianki prowadziły 4 punktami (wcześniej było nawet 4:11). Największa w tym zasługa Weroniki Idczak, która początkowo w cień zepchnęła Julie McBride. Rozgrywająca "Katarzynek" po 1. kwarcie miała na koncie 11 punktów, 3 zbiórki i 2 asysty.

Bardzo aktywna gra w defensywie skończyła się jednak 4. faulem już w 15. minucie i sytuacja kadrowa przyjezdnych stała się zła. Tym bardziej, że tak samo zagrożona do przerwy była również Martyna Koc.

Zobacz koniecznie: Po raz 52. wybieramy najpopularniejszego sportowca Kujaw i Pomorza. Każdy może zgłosić swojego kandydata

Bydgoszczanki błyskawicznie to wykorzystały. W 2. kwarcie były zdecydowanie lepsze. Tym razem gwiazdami nie były McBride (choć 5 asyst do przerwy) czy Charity Szczechowiak, ale Polki Agnieszka Szott-Hejmej i Elżbieta Mowlik, które do przerwy zdobyły 26 z 42 punktów gospodyń. Artego zaczęło wtedy trafiać z dystansu (w 1. kwarcie 0/8, w 2. 4/6). Do przerwy po przewinieniu technicznym dostali Omanić (dyskusja z sędziami), Koc (rzucenie piłką) i Gala (poklepanie się po czole po decyzji arbitra).

Torunianki jeszcze raz się poderwały do walki. 5 pkt zdobyła Idczak i w 24. minucie było tylko 44:41. Trener Tomasz Herkt poprosił o przerwę i kolejny fragment meczu jego podopieczne wygrały 10:2. Przy okazji zmusiły do 5. faulu (w ataku) Idczak i to był koniec emocji na parkiecie. Przewaga Artego nie podlegała dyskusji, a decydowała o tym szeroka ławka rezerwowych. Po przerwie bardzo dobrze spisała się m.in. Ewelina Gala.

Mecz rozstrzygnął się na początku ostatniej kwarty (11:0 i 69:50 dla Artego). Wściekły na decyzje sędziów Omanić otrzymał drugie przewinienie techniczne i został odesłany do szatni. Choć zanim tam poszedł, próbował dyskutować z arbitrem Szczerbą, chodził za nim po parkiecie, dopiero na widok ochrony sam zrezygnował.

Do wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami obu drużyn doszło na konferencji prasowej. Zastępująca Omanicia kapitan Emilia Tłumak i Weronika Idczak zgodnie stwierdziły: - Kto był na meczu ten wszystko widział. Nie ma co komentować.
W ten sposób sugerowały, że mecz wypaczyli (ustawili?) sędziowie. Dziennikarze z Torunia zaatakowali trenera Tomasza Herkta, że wezwał ochronę, a prezes Maciej Krystek zapytał jak tak doświadczony i dobry trener jak Herkt, mający tak dobry zespół, się czuje zwyciężając z pomocą sędziów...

Szkoleniowiec Artego, choć pretensje powinny być kierowane do arbitrów, a nie do niego, stwierdził:

- Nie wzywałem ochrony. Sędzie poprosił o to, a ja tę uwagę przekazałem organizatorowi meczu, który stał w pewnym oddaleniu. Co do samopoczucia: ja czuję się nieźle, mój pies jest po operacji, aje już wszystko z nim ok.

Na to Krystek: - A mamusia?

Herkt: - Mama miała w ubiegłym roku wylew, ale już doszła do samodzielności, a tata nie żyje od 20 lat...

I na koniec: - Energa przyjechała osłabiona, mój zespół zagrał dobre zawody. Nie rozumiem dlaczego do nas są kierowane pretensje. Realizujemy swój cel, nie zadzieramy nosa, szanujemy przeciwnika. Pracy sędziów nie wolno mi natomiast komentować...

W siódemkę, z przeciętnie grającymi Bell, Michael i Ratajczak, Energa nie miała większych szans na sukces. Bydgoszczanki miały po prostu dłuższą ławkę i tego dnia więcej atutów. Faktem jest, że zejście za 5 fauli Idczak zmieniło przebieg spotkania, ale trudno przypuszczać by ona przesądziła o wygranej gości. Faktem jest też, że sędziowie trochę za bardzo chcieli pokazać, że oni rządzą. "Techniki" dla Koc i Gali były zasłużone, bo nie wolno w żaden sposób oceniać decyzji. Omanić natomiast to świetny trener i jednocześnie aktor, którego w PLKK wszyscy znają od lat. Na dobrą sprawę nie zrobił nic zdrożnego, aby karać go dwoma "dachami" i usuwać z parkietu. Na pewno nie zasłużył sobie na to za tyle lat pracy w Polsce. Ale napastliwe zachowanie szefa klubu z Torunia w stosunku do Tomasza Herkta było poniżej pasa...

W niedzielę na www.pomorska.pl materiał wideo z konferencji. Zapraszamy!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska