https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Gdynia pokonane! Polski Cukier Toruń dominował w drugiej połowie [zdjęcia]

(jp)
Polski Cukier Torun - Asseco Gdynia
Polski Cukier Torun - Asseco Gdynia SłAwomir Kowalski / Polska Press
W pierwszej połowie Polski Cukier zapomniał o obronie i miał duże problemy z Asseco Gdynia oraz Krzysztofem Szubargą. Po przerwie faworyt jednak znalazł swoją siłę.

Polski Cukier Toruń - Asseco Gdynia 87:79 (17:24, 19:21, 25:11, 26:23)
POLSKI CUKIER: Cosey 16 (1), 8 zb., 5 as., Gruszecki 16 (1), 8 zb., 6 as., Sulima 14, 6 zb., Perka 14 (2), Wiśniewski 10 oraz Cel 8, Śnieg 6, Krefft 3 (1), Mbodj 0.
ASSECO: Szubarga 24 (5), 6 as., Witlński 13, Żołnierewicz 13 (2), Szczotka 6, Garbacz 3 oraz Ponitka 10, Wyka 5, Jankowski 3 (1), Put 2.

Pierwsza połowa należała do Asseco. Ogromne kłopoty sprawiał zwłaszcza Krzysztof Szubarga. Doświadczony rozgrywający popisał się nawet akcją 3+1, po której Asseco wygrywało 13:4. Już w 4. minucie trener Dejan Mihevc sięgnął po Tomasza Śniega w defensywie. Opłaciło się, bo Polski Cukier zmniejszył straty do 3 punktów. To nie była jednak dobra kwarta: goście mieli ponad 60 procent z gry, a gospodarze kiepsko radzili sobie z agresywną i ruchliwą defensywą gdynian.

W 2. kwarcie scenariusz się powtarzał: przewaga Asseco to rosła, to topniała. Było 20:29, potem zaledwie 29:31 po "trójce" Łukasza Wiśniewskiego. Wreszcie skuteczniej zaczął grać Cosey, któremu zdecydowanie lepiej wychodziło rzucanie niż dyrygowanie zespołem.

Ostatnie minuty przed przerwą były jednak najgorsze. Gdynianie imponowali zgraniem i łatwo radzili sobie z dziurawą obroną Polskiego Cukru. 4/4 z dystansu Szubargi przed przerwą było symbolem tej połowy.

Po przerwie Mihevc posadził na ławce obu obcokrajowców. Polska piątka ze Śniegiem na rozegraniu i Sulimą pod koszem mocno popracowała w defensywie i po szybkich kontrach zmniejszyła dystans z 10 do 2 punktów.

Do przejęcia inicjatywy na parkiecie brakowało akcji pod koszem. Aktualną formę Mbodja lepiej przemilczeć, Sulima po dobrych manewrach pudłował spod obręczy.

Najważniejsza była jednak obrona. Świetnie grał Karol Gruszecki (kłopoty ze skutecznością, ale za to), cichym bohaterem okazał się Aleksander Perka. W 28. minucie dwukrotnie trafił z dystansu i wreszcie Polski Cukier prowadził (58:54).

W ostatniej kwarcie torunianie już kontrolowali wydarzenia. Asseco wciąż miało duże problemy z ofensywą. Skuteczność pod koszem odzyskał Sulima i w 36. minucie było już w miarę bezpiecznie - 71:61, choć gdynianie ambitnie walczyli do ostatnich sekund.

Opinie po meczu

Przemysław Frasunkiewicz, trener Asseco

- Przestój w trzeciej kwarcie kosztował nas zwycięstwo. Na agresywną obronę nie potrafiliśmy odpowiedzieć, pojawiły się straty i szybkie punkty rywali. Jestem zadowolony z postawy zespołu, zagraliśmy ambitnie, zabrakło detali.

Marcel Ponitka, rozgrywający Asseco

- Trzecia kwarta nas zniszczyła. Rywal zmienił obronę, ale my musimy się do takich sytuacji dostosować i grać swoje.

Dejan Mihevc, trener Polskiego Cukru

- Wiedzieliśmy, że będzie trudny mecz. To młody zespół, który gra bardzo agresywnie. Nam tego brakowało początkowo. W przerwie zmieniliśmy styl gry w obronie, zyskaliśmy przewagę od tablicami. Po przerwie pomogli nam kibice, dobrze się gra w takiej atmosferze.

Krzysztof Sulima, środkowy Polskiego Cukru

- Nie możemy zaczynać spotkań w ten sposób. Słabo broniliśmy przeciwko Szubardze, słabo zbieraliśmy. W drugiej połowie obudziliśmy się i zagraliśmy z nową energią.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Włocławek
Wasza gazeta jest tak samo słaba jak całe województwo. Informacja lider rozgrywek Anwil pokonał w niedzielę Rosę Radom. Brawo Anwil
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska