Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astoria Bydgoszcz pokonała Trefla II Sopot. Świetna pierwsza kwarta

(as)
odniosła kolejne zwycięstwo w hali przy ulicy Waryńskiego.
odniosła kolejne zwycięstwo w hali przy ulicy Waryńskiego. Andrzej Muszyński/archiwum
Gdy w 5. minucie prowadzi się 21:7, ze spokojem można kontrolować spotkanie. Tak zrobili koszykarze Astorii Bydgoszcz.

Astoria Bydgoszcz - Trefl II Sopot 93:77 (32:17, 28:24, 15:12, 18:24)
ASTORIA: Szyttenholm 19, 7 zb., 4 as., Laydych 19 (1), 10 zb., Szopiński 14, 5 as., Lewandowski 13 (2), 7 as., Bierwagen 9, 5 zb. oraz Rąpalski 6, Barszczyk 5, Gierszewski 2, Andryańczyk 2, Szafranek 2, Józefczyk 2, Raczyński 0.
TREFL II: Piechaczek 17, 11 zb., Schenk 12, 5 as., 5 prz., Jaśkiewicz 10, Małgorzaciak 4, Brembly 3 (1) oraz Stalicki 13 (1), Put 8, Bauza 4, Kujon 3 (1), Lebiedziński 3, Kociołek i Dzierżak 0.

W potyczce trenerów reprezentacji Polski do lat 18 Marcin Lichtański nie miał argumentów w potyczce ze swoim asystentem Jarosławem Zawadką. Młody sopocki zespół zanim się zorientował, przegrywał3:14 i 7:21. Aż 9 pkt. zdobył Laydych, swoje dokładali pozostali gracze pierwszej "5", a atuty gospodarzy to obrona i gra z kontry.Przy skuteczności 25 z 42 rzutów, wyraźnej przewadze na tablicach (23-14) i w grze zespołowej (15-7 w asystach) wynik 60:41 do przerwy nie dziwi.

Przeczytaj także: KK Świecie pokonał Korsarza Gdańsk

Goście grali przestraszeni, a jedynie Stalicki dotrzymywał kroku gospodarzom, zdobywając 11 "oczek", większość w 2. kwarcie. Przy takiej przewadze trener Zawadka często korzystał z rezerwowych, dając odpocząć graczom pierwszopiątkowym. Gdy na boisku pojawiała się młodzież, Trefl II toczył wyrównaną walkę. Zbliżał się na 43:32, 77:60, a w końcówce honorowo zmniejszył straty do 16 "oczek".

- Wyszliśmy przestraszeni, bez wiary w zwycięstwo, zagraliśmy żenująco w obronie i bez organizacji w ataku. Po przerwie moi gracze próbowali ratować twarz, ale w sumie nie poradziliśmy sobie z presją ofensywnie grającej Astorii - przyznał zawstydzony Lichtański.

- Przed meczem założyliśmy sobie, że bez względu na rywala mamy grać swoją koszykówkę. Wygrywaliśmy wyraźnie podstawowym składem, ale gdy w większej liczbie wchodzili rezerwowi, to wynik nam uciekał. Cieszę się jednak, że pierwsza piątka robi różnicę. Liczę, że młodzież w takich meczach będzie się przy nich uczyć - przyznał Zawadka.

W Astorii warto wyróżnić Laydycha - 9/17 z gry i Szyttenholma - 9/15. Martwią za to aż 23 straty, w tym 12 zawodników rezerwowych.

Wiadomości koszykarskie z regionu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska