Będą porządki

     Gimnazjum Powiatowe zostało powołane dwa lata temu. Jak wynika z otrzymanych przez nas informacji, od początku - mimo nadzoru wojewody i KO - istniały błędy formalne. Akt założycielski szkoły musi określać jej zasięg terytorialny (obwód), w szczególności nazwy miejscowości (w miastach nazwy ulic lub ich części) należących do jej obwodu. Zasięg GP pokrywa się z obwodem Gimnazjum im. Wybickiego - to na gruncie Rypina - oraz z pozostałymi gimnazjami gminnymi.
     Przepisy dopuszczają prowadzenie gimnazjów przez powiaty, jednak po zawarciu porozumień z gminami, dla których prowadzenie danego typu szkoły jest zadaniem własnym. Owo porozumienie zawierają Rady Gminy, w przypadku Rypina - Rada Miasta. Starostwo zawarło stosowne umowy z wójtami i burmistrzem Krzysztofem Maciejewskim (ostatecznie się z nich wycofał). Tymczasem wójtowie gmin powinni mieć delegację do złożenia stosownego podpisu, w formie uchwał swoich rad, czego też nie dopełniono.
     - Obowiązkiem starosty było zawarcie porozumienia z burmistrzem Rypina w sprawie określenia obwodu dla gimnazjum prowadzonego przez powiat. Taki fakt niestety nie zaistniał - mówi wicekurator Jarosław Słoma. - Gimnazjum prowadzone przez powiat rypiński ma nieprawidłowo określony obwód. Rada Miasta Rypina nie wyraża woli zawarcia porozumienia ze starostą w celu zweryfikowania tej sytuacji . _O_becnie szkoła funkcjonuje w oparciu o akt prawa lokalnego dotknięty wadą prawną.
     _W przesłanej do "Pomorskiej" odpowiedzi nie ma ani słowa o zamiarze likwidacji Gimnazjum Powiatowego, co - przypomnijmy - zapowiadał na ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta szef magistrackiej oświaty Ryszard Jankowski, powołując się na rozmowy z KO.
     - _Celem podejmowanych przez nas działań nie jest dążenie do likwidacji placówki, lecz jedynie uporządkowanie sytuacji na gruncie prawnym - wyjaśnia wicekurator Słoma. - W naszej opinii funkcjonowanie konkurencyjnych szkół, prowadzonych przez różne podmioty, jest korzystne dla wzbogacenia oferty edukacyjnej i podniesienia poziomu pracy pedagogicznej.
     _O losy placóki spokojny jest też wicestarosta Marek Błaszkiewicz, który kilka dni temu stwierdził na naszych łamach, że...: - _sprawę można rozwiązać w bardzo prosty sposób i jeżeli wojewoda wezwie samorząd do likwidacji uchybień prawnych, to tak się stanie.