Termin narady to 8 września, a wszystkie strony już zbierają siły. To może być bowiem bardzo ważny dzień dla przyszłości całego ligowego żużla w Polsce. Wtedy zapewne dowiemy się ostatecznie, jak będzie wyglądała ekstraliga w kolejnych latach (roku?), a także kto się do niej dołoży finansowo.
Darcy Ward nie mieści się w przepisach
Kryzys gospodarczy sprawił, że już przed rokiem ustalono pakiet reform w Speedway Ekstralidze. Jego najważniejsze założenia to powiększenie ligi do dziesięciu drużyn, ograniczenie żużlowców z Grand Prix do jednego w każdym zespole i ustalenie minimalnego oraz maksymalnego poziomu KSM. Efekty - zrównanie szans oraz ograniczenie rozdętych do granic możliwości budżetów klubów (walka o medale kosztuje w tej chwili minimum 8 mln zł).
Dziś dyskusja rozpoczyna się praktycznie od nowa. Nie brakuje prezesów, którym planowane zmiany przestały się podobać. Temperatura dyskusji rośnie z tygodnia na tydzień i cały pakiet reform wisi na włosku.
Energia w ekstralidze
Spory o regulamin nie zdominują jednak całkowicie spotkania na początku września. W wywiadzie dla "Pomorskiej" Witkowski wyjawił, że jest bardzo blisko sfinalizowania poważnej umowy sponsorskiej dla całej ekstraligi. - To pierwsza taka sytuacja, że spółka ma do wyboru dwie konkretne oferty firm - mówi prezes PZMot.
Nam udało się ustalić, że pieniądze na ligowy żużel wyłoży jeden z dużych koncernów energetycznych. Prawdopodobnie PGE lub Tauron, które sponsorują już pojedyncze kluby.
Czytaj e-wydanie »