Wójt gminy Ciechocin zapowiedział zmiany i realizuje swój program poprawy warunków wypoczynku nad najpiękniejszym jeziorem regionu. Okonin ma być atrakcyjny dla turystów, bezpieczny i jeszcze dawać zyski.
Plany zagospodarowania dawnego kąpieliska OSiR wójt Jerzy Cieszyński prezentował jeszcze wiosną. Wiązał z nimi poprawę infrastruktury turystycznej gminy i wpływ na lokalny rynek pracy. Znaczna część jego planu powiodła się. Plażę wysypano świeżym piaskiem, sprzątnięto i ogrodzono. W sezonie strzeże jej ratownik, a wejść pilnują bileterki. Odpoczywający nad wodą samochody zostawiają na wyznaczonych parkingach. Wejście na plażę kosztuje złotówkę od osoby, a parking trzy złote.
Mimo iż w tym sezonie pogoda nie sprzyjała inwestycji związanej z plażowaniem i kąpielami, to wójt jest zadowolony. Zakłada, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej.
- Są zyski, do tej pory gmina zarobiła kilka tysięcy złotych. Pomysł na Okonin był uzasadniony, teraz jest tam porządek, teren jest zadbany i sześć osób ma pracę - wylicza wójt Jerzy Cieszyński. - Te zmiany ważne są też dla środowiska. Podniosły jakość i atrakcyjność gminy w obszarze wsi Elgiszewo.
Zdaniem wójta pieniądze wyłożone przez gminę na przygotowanie kąpieliska i parkingów zostaną w tym roku zrekompensowane wpływami z biletów. Choć opłata za plażę nie cieszy amatorów kąpieli, to mają za nią do dyspozycji bezpieczne kąpielisko z niewielkim zapleczem, czyli toaletą, koszami na śmieci i miejscem do grilowania.
- Wynik finansowy jest pozytywny, więc myślę, że w przyszłym roku będzie na plus - zapowiada wójt Cieszyński. - W związku z tym będą też zmiany dla plażowiczów, na przykład tańsze bilety za parking, może ulgowe bilety dla młodzieży. W tym roku musieliśmy urządzić to miejsce, w przyszłym nie będzie trzeba tyle inwestować, więc może być taniej. Chciałbym wprowadzić jeszcze kilka zmian, ale na razie ich nie zdradzę.
Okonin to od lat atrakcyjne letnisko dla mieszkańców gminy, ale też Golubia-Dobrzynia, Kowalewa czy Torunia. Ze względu na czystą wodę i las dookoła jeziora, ma swoich stałych amatorów. Nie brakuje turystów, którzy chcą tu odpoczywać. Do końca lata zostało jeszcze kilka tygodni, do gminnej kasy wpłyną środki z biletów, a po sezonie będzie można już dokładnie podsumować zyski. Jednak w tym wypadku nie tylko wynik finansowy wpływa na ocenę przedsięwzięcia. Ważna jest również promocja gminy, jako miejsca bezpiecznego i przyjaznego turystom.
- Ma być jeszcze ciepło, a tu wystarczy jeden gorący weekend, żeby nad jezioro przyjechało mnóstwo ludzi - zapowiada bileterka Ewa Gręźlik. - Plaża jest przygotowana, codziennie rano ją sprzątamy, czekamy na plażowiczów.
