Po raz kolejny miasto odrzuciło kandydaturę na szefa BOI.
To już drugi nabór, który zakończył się niepowodzeniem. Magistrat od kilku miesięcy poszukuje następcy Mateusza Kurzawskiego, który odszedł z urzędu w połowie zeszłego roku. - Będzie kolejny konkurs - zapowiada Rafał Pietrucień, wiceprezydent Torunia. - Ta sytuacja nie może trwać bez końca. Biuro nie ma osoby pełniącej obowiązki dyrektora. Na razie prace biura nadzoruje właśnie wiceprezyent Pietrucień.