Napisaliśmy, że granty na zadania z kultury fizycznej i sportu będą w tym roku okrojone. Ale jest nagły zwrot akcji.
W tym roku na zadania z zakresu upowszechniania kultury fizycznej i sportu było 550 tys. zł, na 2010 r. zaplanowano o 50 tys. zł mniej, co oczywiście nie wzbudziło radości w środowisku. Organizacje sportowe i kluby projektów zasługujących na dofinansowanie mają bez liku, więc nic dziwnego, że zależy im, żeby nic się z tych pomysłów nie zmarnowało.
Ostatnio o grantach na sport wypowiedział się także burmistrz Arseniusz Finster, który stwierdził, że uzupełni brakujące 50 tys. zł. Z jakich środków, skoro budżet jest podobno napięty? - Mam jeszcze rezerwę budżetową - brzmi odpowiedź. - Mogę do niej sięgnąć.