Jak podkreślają Anna Wróblewska, zastępca dyrektora MOPS oraz Krzysztof Grzybek, Komendant Straży Miejskiej, którzy wspólnie pomagają bezdomnym, znają ich z imienia i nazwiska, wiedzą ilu ich jest i mają z nimi kontakt, np. podczas codziennego wydawania posiłków. - Mamy dla osób bezdomnych posiłek, kawę, herbatę, ciepłą odzież, maszynki do golenia - mówi Krzysztof Grzybek. - Później szukamy rozwiązania kompleksowego. Na terenie Wąbrzeźna jest około 20 osób bezdomnych.
CZYTAJ TEŻ: Siarczysty mróz...a oni żyją w namiocie. Para bezdomnych z Grudziądza: - Chcemy żyć jak kiedyś
Anna Wróblewska dodaje, że trzy osoby z Wąbrzeźna są w schronisku w Brodnicy, cztery pomieszkują na działkach, trzynaścioro osób ma zapewnione przez MOPS schronienie, a sześć osób pomieszkuje w różnych miejscach. Komendant zaznacza, że przebywają w znanych miejscach, ale był też mężczyzna mieszkający na cmentarzu. Strażnikom udało się namówić go na odwyk, otrzymał mieszkanie i do dnia dzisiejszego nie pije alkoholu.
Wąbrzescy bezdomni mogą liczyć na mieszkanie socjalne, w którym jednak nie mogą spożywać alkoholu.
Komendant Grzybek podkreśla, że nie wszyscy mają problem z używkami, są też osoby z niską emeryturą, które potrzebują pomocy w znalezieniu mieszkania. W lokalu socjalnym nie mogą przebywać kobiety, są przewożone do innych miast, ale kobiety częściej szukają najpierw pomocy u rodziny.