Zobacz wideo: Tak powinno przygotować się auto na mrozy.
W grudniu 2020 r. na dworcu PKP spotkaliśmy jednego bezdomnego. Miał ze sobą jedzenie w słoikach i tzw. gorące kubki. Chronił się przed zimnem i dworzec traktował jako swój zastępczy dom.
Wczoraj, 18 stycznia 2021 r., na dworcu było już trzech bezdomnych. Znali się, rozmawiali. Zajmowali dwie ławki. Dwóch panów również było z prowiantem, trzeci - wydaje się, że do nich dołączył. Miał w butelce wymieszany alkohol, którym dzielił się jednym z kolegów.
Jeden przeliczał pieniądze. Brakowało mu złotówki. Na co - nie wiadomo. Prosił o wsparcie podróżnych. Początkowo - bezskutecznie.
Bezdomni na dworcu w Tucholi spali, palili, pili
Cóż - przykro było patrzeć. Nieumyty... Dalej już nie opisujemy w szczegółach.
- Jak długo jesteś bezdomnym? - zagadał jeden do drugiego.
- Piętnaście lat - wyznał najstarszy z bezdomnych.
By zabić czas, w przerwach między spaniem, piciem i jedzeniem, palili papierosy. Gdy ktoś wchodził, jeden nawet zażartował, że to policja.
Dworzec PKP w Tucholi jest zamykany o godz. 23, otwierany o godz. 3.30. Pytanie, gdzie chronią się mężczyźni w tym czasie. Na dworcu w Tucholi mają ciepło. Warto się zastanowić, jak można im pomóc, by nie zamarzli. Mamy przecież minusowe temperatury.
Jakie mają pomysły na to władze Tucholi? Wkrótce wrócimy do tematu.
