O zamieszaniu wokół warsztatów radziejowskiego Zespołu Szkół Mechanicznych już pisaliśmy. Oficjalnie sprawa wypłynęła na jednej z sesji, kiedy Piotr Kalinowski, powiatowy radny PiS, wyraził swoje wątpliwości wobec działalności warsztatów. Pytał wtedy, czy prawdą jest, że sprzedają one swoje wyroby spółce żony ich kierownika, i czy w takiej sytuacji transakcje odbywają się zgodnie z prawem.
Kontrola wewnętrzna
którą zlecił Marian Zieliński, radziejowski starosta, potwierdziła, że jedynym odbiorcą wyrobów warsztatów ZSM jest wskazana przez radnego Kalinowskiego spółka. Jednocześnie stwierdziła, iż formalnie wszystko jest w porządku i warsztaty mają prawo sprzedawać wyroby temu podmiotowi. Kontrolerzy zastrzegli jednak, że nie potrafią ocenić, czy handel wyrobami odbywa się na zasadach zdrowej konkurencji (tzn. czy na przykład wyroby są sprzedawane po cenach rynkowych, czy po zaniżonych).
Starosta na tej opinii nie poprzestał i wysłał do warsztatów kontrolę zewnętrznych biegłych, za co zapłacił powiat. To sprawdzenie potwierdziło fakt, o którym w starostwie już wiedzieli, tzn., że warsztaty przynoszą straty.
Po kontroli deficyt warsztatów urósł, bo w trakcie niej brakowało wielu faktur za materiały, zamówione przez warsztaty, a potrzebne do produkcji. Obecnie, według szacunków starosty, wynosi on
ok. 122 tys. złotych
Pewnie jeszcze urośnie, bo faktury wciąż wpływają. W zeszłym tygodniu starosta zawiadomił o sprawie bydgoski Urząd Kontroli Skarbowej.
- Chciałbym wyjaśnić przepływ towarów i pieniędzy między warsztatami, a spółkami, które dostarczały im materiałów. Jedna z nich potem handlowała wyrobami warsztatów. Już dziś wiadomo, że kupowała je nawet poniżej kosztów materiałów, użytych do ich produkcji. Chcę też poznać rolę kierownika w tej sprawie - mówi Marian Zieliński.
Z kolei w poniedziałek, na wniosek starosty, Stanisław Borczyński, dyrektor ZSM, złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kierownika warsztatów, m.in. niegospodarności. Kiedy sprawa się wyjaśni?
- Trudno powiedzieć. Prosiłem kontrolę skarbową, by swoje prace rozpoczęła jak najszybciej, mam nadzieję, że nastąpi to jeszcze w lipcu - mówi starosta. Kierownik warsztatów dostał już wypowiedzenie, swoje obowiązki ma formalnie pełnić do końca miesiąca.