- O kilkanaście procent wzrósł eksport drobiu. Jest jeszcze wiele do nadrobienia w przypadku wołowiny. Musimy poprawić produkcję pod względem konkurencyjności i zwiększyć jakość materiału hodowlanego - mówił wiceminister Bogucki w czasie spotkania 10 kwietnia w Warszawie.
Choroby zwierząt hodowlanych spowodowały, że branża mięsna miała trudniejszy czas. Ptasia grypa wydaje się już jednak nie być u nas problemem, nie ma nowych przypadków, od miesiecy nie ma też nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń w hodowlach trzody. - Rolnicy przeżywali trudny okres ze względu na spadek cen skupu. Do tego dołożyły się problemy chorób, które nie szkodzą ludziom, ale są chorobami typowo gospodarczymi - podkreślił wiceminister rolnictwa. - W tej chwili obserwujemy znaczący skok, jeżeli chodzi o ceny wieprzowiny. Jednak nadal istnieje potrzeba rozwoju tego sektora hodowli - dodał.
90% produkowanej wołowiny jest wysyłane na eksport
Niepewnie w przyszłość patrzy sektor wieprzowiny, na którym może odbić się wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i decyzje podejmowane w związku z nim. "Konkurencją może stać się dla nas Irlandia, która większość swojej produkcji mięsa wołowego sprzedawała dotychczas na rynek brytyjski. Teraz być może będzie zmuszona szukać nowych rynków zbytu. Kolejnym wyzwaniem dla branży mięsnej staje się zindywidualizowane podejście do konsumenta przy jednoczesnej dbałości o najwyższą jakość produktów, nakreśla ministerstwo rolnictwa.