Borowski: piłować kanty!

     Goszczący wczoraj w Bydgoszczy Marek Borowski, przewodniczący Socjaldemokracji Polski stwierdził, iż najprawdopodobniej jego ugrupowanie udzieli za miesiąc poparcia gabinetowi premiera Belki. - Musimy jeszcze przyjrzeć się projektowi budżetu na przyszły rok, szczególnie programowi walki z głodem i funduszom stypendialnym dla dzieci - mówił. - Marek Belka pokazał się jako premier niezależny, jego polityka kadrowa i eliminowanie patologii przyczyniło się do jednoczenia społeczeństwa.
     Borowski przypomniał, że jeszcze przed podziałem lewicy SLD domagał się przyspieszenia wyborów na wiosnę (przełom maja - czerwca). - To nie różniło nas z Sojuszem. Nie należy robić z gęby cholewy i trzymajmy się tego.
     "Pomorska" poprosiła też lidera SdPl o ocenę różnic między stanowiskami Sejmu i rządu na temat reparacji wojennych. - Sejm wyraża niepokoje opinii publicznej, a rząd możliwości państwowej dyplomacji. Rola tej ustawy polegała na tym, żeby trochę wstrząsnąć stroną niemiecką i to się stało. Sprawę tę należy zamknąć raz na zawsze.
     SdPl popiera także rządowy projekt ustawy odcinającej polityków od zatrudniania w administracji rządowej i pokrewnych "swoich" ludzi. Marek Borowski tłumaczył, że chodzi o około 100 tysięcy stanowisk, które traktowane są przez zwycięskie partie jako łupy do podziału.
     Podkreślał, że obecnie wiele ugrupowań domaga się zmian w Konstytucji, a będą one bardzo trudne do przeprowadzenia (wymóg większości parlamentarnej). Tymczasem proponowana ustawa, odcinająca polityków od miejsc w administracji nie wymaga zmian Konstytucji. - Czy poprą ją partie, które dziś są w opozycji, a już szykują się do przejęcia rządów? - pytał Borowski i apelował: - Trzeba piłować kanty!