Brodnica. Opłatę za postój wykupimy przez telefon

Na mobilet - bo tak nazywa się usługa, którą chce wprowadzić w mieście poznańska firma obsługująca strefę płatnego parkowania - musimy jednak jeszcze poczekać. - Uchwała, którą podjęli radni została skierowana do województwa. Musimy poczekać na jej publikację w dzienniku ustaw - mówi Andrzej Tęgowski, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej w brodnickim magistracie. - Przepis wejdzie w życie czternaście dni po jego opublikowaniu. Na razie nie wiemy kiedy - dodaje.

Obecnie za półgodzinny postój trzeba zapłacić złotówkę. Jeśli ktoś się zapomni i w ogóle nie wykupi biletu - po powrocie do auta może znaleźć za wycieraczką stwierdzenie braku biletu. Popularnie nazywane przez kierowców "mandatem". Jeśli w ciągu 10 minut (od godziny wystawienia stwierdzenia) wykupimy bilet - stwierdzenie jest anulowane. Ale tylko wówczas, gdy pojawimy się z biletem i stwierdzeniem w dniu jego wystawienia lub kolejnym dniu roboczym.
Jeśli wykupując bilet spóźnimy się chociażby minutę musimy zapłacić 20 złotych kary. Kwota ta została ustalona przez brodnickich radnych.
W przypadku, gdy mamy bilet, a stwierdzenie zostało wypisane po zakończeniu jego ważności - możemy w danym dniu i dniu następnym uiścić tzw. opłatę dodatkową. Pracownik biura strefy płatnego parkowania - pobierze kwotę równą różnicy - od godziny o której skończył się bilet do godz. zgłoszenia się do biura SPP.

Więcej o mobilecie przeczytacie w dzisiejszym - papierowym wydaniu "Pomorskiej".