Burmistrz Lubrańca Stanisław Budzyński jest dobrej myśli. Ostatnia rozmowa z marszałkiem Piotrem Całbeckim dała bowiem nadzieję na to, że budowa ruszy wiosną. Bo wielu mieszkańców miasta i gminy Lubraniec nie daje wiary temu, że ta inwestycja rozpocznie się. A przypomnijmy, że samorząd Lubrańca zadeklarował, że w 60-procentach będzie partycypował w kosztach wykupu gruntu pod budowę obwodnicy i dołoży do budowy ścieżki rowerowej. To ma pochłonąć z budżetu miasta i gminy 3 miliony 708 tysięcy. - Dobra wiadomość dla nas jest taka, że nie będziemy musieli tych pieniędzy wydatkować w ciagu jednego roku - podkreśla burmistrz Stanisław Budzyński.
Na jakim etapie są przygotowania do inwestycji? Jak informuje Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, trwa oczekiwanie na ZRID, czyli zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Przypomnijmy, że ta inwestycja została zaplanowana w systemie "zaprojektuj i wybuduj". Przewidywana jest budowa nowego 5-kilometrowego odcinka drogi omijającej od zachodu miasto. Trasa otrzyma parametry techniczne drogi o nośności do 11,5 ton na oś. Jezdnia będzie miała szerokość 8 metrów wraz z opaskami, zaplanowano także pobocza o szerokości 1,5 metra.
Ale też uzupełnieniem inwestycji ma być zlecona przebudowa odcinka drogi nr 270 od projektowanej obwodnicy do Brześcia Kujawskiego o długości 6,6 kilometra. Trasa ta ma być wzmocniona, wyposażona w nową nawierzchnię, pobocza, zatoki autobusowe, bariery. Na razie, jak informuje Zarząd Dróg Wojewódzkich, trwają prace projektowe, a zakończenie planowane jest w przyszłym roku.
Jeśli budowa obwodnicy Lubrańca rozpocznie się wiosną, to jest szansa na to, że zostanie zakończona w 2023 roku. Chociaż burmistrz Lubrańca jest ostrożny i raczej przewiduje zakończenie budowy w 2024 roku.
Zgodnie z wcześniejszymi planami ta inwestycja miała być gotowa w tym roku, ale ze względu na przedłużenie etapu projektowego, to nie jest możliwe. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy zakłada bowiem, że prace budowlane na 5-kilometrowym odcinku potrwają około roku.

