Burmistrz Tadeusz Kowalski i starosta Dorota Gromowska są zbulwersowani. Nie dopuszczają do siebie myśli, że tucholski sąd zostanie zdegradowany do niższej rangi.
Póki co jest to tylko projekt ministerialny. Niestety, już zaawansowany. Prezes Sądu Rejonowego w Tucholi otrzymała bowiem projekt do zaopiniowania. Już wiadomo, że jej opinia będzie negatywna. Czy to wystarczy?
Więcej pieniędzy na sport. Mniej na kulturę i sztukę
Samorządowcy zdają sobie sprawę, że ich rola jest nie do przecenienia. Burmistrz zamierza w niedalekiej przyszłości zorganizować spotkanie w tej sprawie, zaprosi na nie także samorządowców z Sępólna.
- Prawo powinno być jak najbliżej obywatela - mówi "Pomorskiej" Kowalski. - W naszym sądzie prowadzone są sprawy nie tylko mieszkańców z naszego powiatu tucholskiego, ale także sępoleńskiego. Chcę przypomnieć, że Tuchola aspiruje z powodzeniem do ośrodka subregionalnego. Jest północnym przyczółkiem województwa. Istotne są względy historyczne. Sąd w Tucholi funkcjonował od dawna.
Burmistrz liczy też na poparcie parlamentarzystów z Tucholi i Sępólna.
