https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burza na parkingu

Paweł Kędzia
Może mandaty parkingowe warto wysyłać  pocztą? Grunt, żeby trafiały do właściwego  adresata - kierowcy, który nie zapłacił za  postój...
Może mandaty parkingowe warto wysyłać pocztą? Grunt, żeby trafiały do właściwego adresata - kierowcy, który nie zapłacił za postój... Paweł Kędzia
Sąd uznał, że wkładanie za wycieraczkę samochodu zawiadomień o nieuiszczeniu opłaty parkingowej jest niezgodne z prawem. Dlatego być może w Brodnicy trzeba będzie zmienić regulamin stref płatnego parkowania.

     Artykuł pt. "A on nie zapłacił", jaki kilka dni temu ukazał się w "Pomorskiej" odbił się szerokim echem zarówno wśród urzędników, jak i kierowców. Przypomnijmy, pewien mieszkaniec Bydgoszczy otrzymał zawiadomienie o wszczęciu postępowania egzekucyjnego za 50- złotowy mandat parkingowy sprzed dwóch lat. Właściciel pojazdu nie chciał płacić, bo nie pamiętał kto wówczas korzystał z auta. Dlatego sprawę skierował do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a po niekorzystnej dla właściciela pojazdu decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Tam zapadło precedensowe orzeczenie. Sąd uznał za bezprawne wkładanie za wycieraczkę zawiadomień o ukaraniu za brak opłaty parkingowej.
     Żałują pewnie teraz ci, którzy po negatywnych decyzjach SKO, zrezygnowali z dochodzenia swoich praw przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. W Brodnicy były trzy takie przypadki.
     Brodnickie strefy płatnego parkowania obsługuje firma "Projekt & Parking Serwis Polska", która zamontowała parkomaty. Pracownicy tej firmy, na podstawie regulaminu stref płatnego parkowania uchwalonego przez Radę Miejską, sprawdzają czy kierowcy wykupili odpowiedni bilet. Jeśli nie, to za wycieraczką ląduje zawiadomienie o nieuiszczeniu opłaty parkingowej.
     Kierowcy od początku zwracali uwagę, że nie jest to odpowiednia metoda. Przecież nie zawsze wiadomo kto korzystał z samochodu danego dnia.
     Tego kłopotu nie mają np. policjanci. Mandaty wręczają osobiście. W przypadku mandatów wystawionych na podstawie zdjęć z fotoradarów, też nie ma problemów. Po numerach tablic rejestracyjnych ustalany jest adres zamieszkania i delikwent otrzymuje "rachunek" za fotografie. Po odpowiedniej obróbce zdjęć łatwo też można ustalić kto wówczas zasiadał za kierownicą.
     - Nie wyobrażam sobie, żeby na przykład policja zostawiała mandaty za wycieraczką - komentuje kom. Mirosław Dąbrowski, szef wydziału prewencji i ruchu drogowego brodnickiej policji. - Trzeba mieć pewność, że karze się winnego, a nie zawsze jest to właściciel pojazdu. Przecież zdarza się, że w rodzinie jest samochód i wszyscy mają uprawnienia do korzystania z tego auta.
     Policjant na własnej skórze przekonał się również o zawodności zawiadomień wkładanych za wycieraczkę. - Padał deszcz i kwitek prawie się rozpłynął. Na dodatek w pierwszej chwili nie dostrzegłem zawiadomienia i podarły go wycieraczki. Na strzępkach zauważyłem tylko, że chodzi o strefę płatnego parkowania.
     W związku z orzeczeniem bydgoskiego sądu w Brodnicy być może trzeba będzie zmienić regulamin strefy płatnego parkowania. - Czekamy na reakcję Urzędu Miejskiego - wyznaje Igor Wronkowski z Biura Strefy Płatnego Parkowania.
     Takiej potrzeby nie widzi Marek Hildebrandt , przewodniczący Rady Miejskiej. - Skoro jest stosowne orzeczenie sądu, to parkingowi powinni pilnować, żeby wręczać mandaty osobiście. Do tego raczej nie trzeba zmieniać regulaminu. Oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, to Rada Miejska zajmie się sprawą - odpowiada przewodniczący.
     Problemu nie ma w Nowym Mieście Lubawskim. - Bilety na parkingu sprzedają inkasentki. Czasami ktoś ucieknie korzystając z chwili nieuwagi, ale dzieje się to sporadycznie - zapewnia Barbara Garnek , która w nowomiejskim magistracie sprawuje pieczę nad strefą płatnego parkowania.
     ***
     Temat stref płatnego parkowania wraca cyklicznie. Dwa lata temu orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego okazało się, że samorządy nie mogły pobierać opłat parkingowych. Po zmianach w przepisach wszystko wydawało się być załatwione... Wkrótce potem Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił się z pytaniem do Trybunału czy znak informujący o strefie płatnego parkowania jest zgodny z prawem oraz czy ma on również funkcję nakazującą wniesienie opłaty. Trybunał orzekł, że jest to w zgodzie z prawem. Obecnie precedensowy wyrok WSA i publikacja "Pomorskiej" wywołały kolejną debatę o strefach płatnego parkowania. Czy ostatnią?
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska