https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski lekarz miał zastosować przemoc wobec psa. Chart już zmienił właściciela

Maciej Czerniak
Nowa właścicielka charcicy Soni zorganizowała zbiórkę na zrzutka.pl na konieczne badania psa
Nowa właścicielka charcicy Soni zorganizowała zbiórkę na zrzutka.pl na konieczne badania psa Zrzutka.pl
Krzysztof R. usłyszał zarzut znęcania się nad swoim psem, chartem borzoj. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie spawy, bo - jak wyjaśnia - chodziło o jednostkową sytuację. Z opinii weterynaryjnej nie wynikało, by mężczyzna stosował wcześniej przemoc wobec zwierzęcia.

Sąd jeszcze nie zakończył sprawy bydgoskiego lekarza Krzysztofa R. Wiadomo jednak, że odniesie się do wniosku bydgoskiej prokuratury o umorzenie sprawy.

Zobacz wideo: Bocian Maciek znów przyleciał do Bydgoszczy

od 16 lat

- Z ustaleń wynika, że mężczyzna uderzył psa, ale biegli wskazali w opinii weterynaryjnej, że zwierzę nie było wcześniej ofiarą przemocy - mówi prok. Adam Lis, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Ze strony właściciela psa były formułowane tłumaczenia, że w dniu, kiedy zgłoszono sprawę, miał przy sobie pejcz, ponieważ to jest ulubiona zabawka zwierzęcia. Prokurator nie dał jednak wiary tym wyjaśnieniom.

To Cię może też zainteresować

Pies ma już nowego właściciela

Sprawa nabrała rozgłosu, kiedy informacje o incydencie pojawiły się w mediach społecznościowych. 30 października do pizzerii w Fordonie wbiegła samica charta rosyjskiego borzoj. Świadkowie twierdzili, że niedługo później zjawił się właściciel zwierzęcia o imieniu Sonia trzymający w dłoni pejcz. Miał uderzać nim czworonoga. Wtedy sprawę zgłoszono policji.

Zwierzę zostało odebrane Krzysztofowi R., a potem Sonia znalazła nowego właściciela. Pies był badany na polecenie prokuratora, przez biegłego weterynarza, jednak nie znaleziono dowodów na to, by chart wcześniej był bity. To właśnie ta ekspertyza zaważyła na fakcie, iż organy ścigania chcą umorzenia postępowania.

- Razem z wnioskiem o umorzenie sprawy, do sądu skierowano kolejny, dotyczący nakazu wpłaty 5 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Animals - dodaje prokurator Adam Lis.

Sprawa odbiła się szerokim echem na bydgoskich forach internetowych. Użytkownicy mediów społecznościowych komentowali tę historię wyrażając oburzenie.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Eryk Ostrowski
Słuszna reakcja. Tylko nie rozumiem jak najbliżsi pozwalają na takie zachowania.
G
Gość
Lekarz też człowiek. A człowiek to najgorsze zwierzę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska