W kwaterze na cmentarzu komunalnym spoczywa m.in. generał Aleksander Karnicki i jego żona. Jest też tablica poświęcona pamięci jego synów Borysa i Jerzego.
Aleksander Karnicki to bohater bitwy Warszawskiej i wojny z 1920 roku. Od czerwca 1921 roku mieszkał w Bydgoszczy, przy ulicy Cieszkowskiego 11. W 1939 został wysiedlony przez Niemców do Kutna. Ciężko chorował. Zmarł w 1942 roku. W 1964 roku prochy generała Karnickiego przewieziono do Bydgoszczy, gdzie spoczęły na cmentarzu przy ul. Kcyńskiej.
Z wojskiem związani byli też synowie Aleksandra Karnickiego. Starszy syn - podporucznik pilot-obserwator Jerzy Karnicki z 1 Pułku Lotniczego zginął 23 października 1930 w katastrofie lotniczej na warszawskiej Woli, kiedy to pilotowany przez niego samolot Breguet XIX spadł na halę fabryki "Parowóz". Drugi syn - komandor porucznik Borys Karnicki w czasie II wojny światowej był między innymi dowódcą okrętu podwodnego ORP "Sokół".
Wiadomości z Bydgoszczy
Od prawie 2 lat pomnikiem generała Karnickiego opiekuje się Stowarzyszenie Kibiców Zawiszy. - Jakiś czas temu zwrócili się do nas przedstawiciele środowisk AK-owskich. Większość z nich to starsi ludzie. Zapytali więc, czy nie zechcielibyśmy się zaopiekować którymś z grobów zasłużonych obywateli na cmentarzu przy Kcyńskiej - opowiada Jerzy Mickuś ze Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy. - Zgodziliśmy się, bo przekazywanie wartości następnym pokoleniom to między innymi dbanie o groby tych, którzy ginęli za ojczyznę - dodaje.
Stadiony nienawiści: zobacz cały reportaż BBC Panorama [wideo]
Kibice zaczęli od porządkowania terenu wokół pomnika. - A był bardzo zaniedbany, trawa sięgała na ponad metr - opowiada Mickuś. - Do pomocy nikogo nie trzeba było specjalnie namawiać. Stowarzyszenie w listopadzie ubiegłego roku zorganizowało zbiórkę na odnowienie grobu rodziny Karnickich. - Udało nam się zebrać 5 tysięcy złotych. Dołożyliśmy trochę i przystąpiliśmy do remontu - wyjaśnia Jerzy Mickuś.
Na razie wymieniono murek i płotki wokół pomnika. W Krakowie powstała zaś replika śmigła, która znajdowała się na cokole. Teraz znów zdobi nagrobek.
Kibice Zawiszy już planują kolejną kwestę. - Chcemy wymienić bardzo zniszczoną płytę nagrobną - zapowiada Jerzy Mickuś.
Czytaj e-wydanie »