W tych szkołach już są, albo niedługo będą lodowiska:
- SP10, ul. Śląska 7,
- SP13, ul. Słoneczna 26,
- SP15, ul. Czerkaska 8,
- SP16, ul. Koronowska 74,
- SP18, ul. Pijarów 4,
- SP28, ul. Baczyńskiego 1,
- SP38, ul. Węgierska 11,
- SP60, ul. Glinki 117,
- SP66, ul. Gen. Berlinga 3,
- SP67, ul. Kromera 11,
- Gimnazjum nr 9, ul. Gajowa 94,
- Gimnazjum nr 24, ul. Kościuszki 37a.
Jeszcze kilka lat temu woźni lali wodę na betonowe boiska przy niemal każdej miejskiej podstawówce. Potem jednak ten zimowy zwyczaj zanikł.
- Przede wszystkim z powodu wysokich kosztów - tłumaczy Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta w Bydgoszczy. - Wcześniej ślizgawki powstawały trochę nielegalnie. Przy każdej powinien bowiem znajdować się jakiś opiekun. Szkoła to przecież zakład pracy, i gdyby na jej terenie doszło do jakiegoś wypadku, to mielibyśmy spore kłopoty - dodaje.
Kilka tysięcy złotych
Z problemem poradził sobie dopiero prezydent Rafał Bruski. Wyznaczył 12 szkół na różnych osiedlach miasta, na których w ciągu kilku dni powstaną takie lodowiska. Do godz. 20 bezpieczeństwa na nich pilnować mają nauczyciele. Każdy dostanie za to wynagrodzenie - Łączne koszty? Mówimy o kilku tysiącach złotych, więc przy wielomilionowym budżecie na edukację to chyba niedużo - odpowiada Sajna.
Nauczyciele po lekcjach
- Świetna decyzja - przyznaje Andrzej Kaczmarek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16, przy Koronowskiej. Jego szkoła zorganizowała ślizgawkę jako pierwsza w mieście, i to jeszcze przed decyzją prezydenta. - Nasi wuefiści chcieli mieć dodatkowe miejsce na lekcje i sami ją zrobili. Ale zainteresowanie było tak duże, że często zostawali po godzinach i za darmo pilnowali ferajny.
Jako kolejna szkoła z pozostałej jedenastki (dokładny wykaz jest w ramce obok - przyp. red.) swoją ślizgawkę zrobiła SP 60 na Glinkach. - Strzał w dziesiątkę - mówi krótko Lech Gozdek, dyrektor szkoły. - Sporo młodzieży przychodzi po lekcjach i do samego wieczora biega z kijami za krążkiem. Niektórzy to nawet bez łyżew - dodaje.
Można nawet w nocy
Wszystkie pozostałe z wytypowanych szkół jeśli jeszcze nie mają swoich ślizgawek, to będą je miały najpóźniej za kilka dni. Przy każdej pojawią się bowiem dodatkowe tabliczki informacyjne: "Wstęp na lodowisko tylko pod opieką nauczyciela lub osoby dorosłej". Tekst ustalili ratuszowi prawnicy, a zapis ma uchronić magistrat przed ewentualnymi roszczeniami rodziców kontuzjowanych pociech. Dzięki temu lodowiska będą otwarte nawet w nocy.
Udostępnij