Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz: Zamieszanie wokół budowy na Placu Teatralnym. - Miasto powinno o zdanie zapytać mieszkańców - mówi pani Krystyna.

Joanna Pluta
Wizualizacja budowli, którą zaprojektował Frank Gehry na potrzeby stworzenia podobnego centrum w Łodzi. Miasto mogłoby kupić prawa do tego projektu. Część bydgoszczan uważa jednak, że budowla nie wpasowałaby się w krajobraz Bydgoszczy
Wizualizacja budowli, którą zaprojektował Frank Gehry na potrzeby stworzenia podobnego centrum w Łodzi. Miasto mogłoby kupić prawa do tego projektu. Część bydgoszczan uważa jednak, że budowla nie wpasowałaby się w krajobraz Bydgoszczy mat. fundacja tumult
Marszałek województwa nie chce utworzyć z Bydgoszczą spółki, która zbudowałaby centrum. Budowa na placu Teatralnym stoi teraz pod znakiem zapytania. Co dalej?

Sprawa budowy Wielofunkcyjnego Centrum Kreatywności Artystycznej na placu Teatralnym robi się coraz bardziej skomplikowana. Wizja powstania budowli powoli się oddala, chociaż jeszcze niedawno była dość prawdopodobna. Przypomnijmy - o planach budowy centrum, w którym swoje miejsce miałby znaleźć między innymi festiwal Camerimage Marka Żydowicza mówi się już od dawna.

Sprawa nabrała rozpędu jakiś czas temu, gdy minister kultury Bogdan Zdrojewski zadeklarował, że pomoże w pozyskaniu środków na budowę z Unii Europejskiej. A miało to wyglądać następująco - miasto Bydgoszcz wraz z marszałkiem województwa miało utworzyć spółkę, która byłaby odpowiedzialna za budowę i późniejsze zagospodarowanie centrum. Utworzenie spółki miało pozwolić starać się o dofinansowanie z pieniędzy unijnych. Aby móc to uczynić, miasto zleciło krakowskiej firmie wykonanie studium wykonalności dla budynku. Ponad 200-stronicowy dokument sugerował dwie opcje. Albo budowę mniejszego centrum, które kosztowałoby ok. 300 mln zł, a które byłoby niewiele większe od Opery Nova, albo duży, reprezentacyjny budynek za ponad 500 mln zł. Krakowscy specjaliści odrzucili pomysł utworzenia spółki, radząc urzędnikom, że jedynym inwestorem powinno być miasto.

Dokument trafił do ratusza i marszałka około dwóch miesięcy temu. - Po analizie wstępnego projektu przedsięwzięcia w szczególności na podstawie studium, zarząd województwa stoi na stanowisku, iż dalsze prace nad realizacją projektu powinny być kontynuowane samodzielnie przez miasto Bydgoszcz - czytamy w piśmie, które trafiło na biurko Bruskiego 9 czerwca. Całbecki tłumaczy w piśmie, że spółka nie mogłaby zarządzać centrum, które prowadziłoby działalność kulturalną, ponieważ może to robić jedynie instytucja kultury. Urząd Marszałkowski pomoc jednak deklaruje, ale inną. - Wyrażamy pełną wolę współpracy zarówno w zakresie formalnym, pomocy przy tym zadaniu jak i w zakresie współpracy przy pozyskaniu terenów będących własnością wojewódzkiej instytucji kultury Opery Nova, we współpracy i porozumieniu z jej dyrektorem Maciejem Figasem - mówi Magdalena Mike-Gęsicka, dyrektor departamentu nadzoru właścicielskiego i mienia w urzędzie marszałkowskim.

Zobacz także: Kolejny krok do centrum kongresowego na placu Teatralnym w Bydgoszczy
- Decyzja marszałka dziwi o tyle, że to on był pomysłodawcą zawiązania spółki - informuje Marta Stachowiak, rzecznik Bruskiego. - Stąd wynikały podjęte przez prezydenta i radnych działania, żeby spółkę powołać - tu przypominam uchwałę rady miasta z 26 lutego tego roku. Idea wydawała się słuszna - mówi dalej. - Informacja od marszałka dotarła do nas kilka dni temu - w tej chwili analizujemy co dalej z projektem - kończy. Dodatkowym problemem jest fakt, że prawdopodobnie możemy się pożegnać z pieniędzmi z Unii. - Mieliśmy zapewnienia od ministra kultury, który deklarował wsparcie dla tej inwestycji ze środków europejskich.

W Umowie Partnerstwa negocjowanej przez Polskę z Unią były wówczas zapisy umożliwiające finansowanie tego typu inwestycji. Jak mówi Stachowiak, ostatecznie umowa zatwierdzona pod koniec maja przewiduje tylko inwestycje w istniejące obiekty. Co dalej? - Teraz szansa na budowę istnieje tylko ze środków własnych. Na tę chwilę priorytetem jest dla nas zabezpieczenie wkładu własnego do projektów europejskich na lata 2014-2020. Później będzie można zbilansować nasze możliwości pod kątem realizacji inwestycji na pl. Teatralnym.

Krakowscy specjaliści w studium wykonalności dla budynku sugerują miastu tę tańszą i mniejszą opcję. - My pod uwagę bierzemy tylko większy projekt - mówi Stachowiak. - Budowanie czegoś, co byłoby konkurencją dla istniejących obiektów jest bezcelowe. Nie wiadomo też, co z deklaracją ministra kultury dotyczącą pomocy dla tej inwestycji. - Na razie wszystkie sprawy są zawieszone, ponieważ w najbliższy wtorek czeka nas zmiana ministra - mówi Edyta Mydłowska, asystentka ministra. - Najwcześniej za 3-4 tygodnie będzie można coś powiedzieć, kiedy nowy minister zapozna się ze sprawą. Wiele wskazuje zatem na to, że budowa centrum może nie dojść do skutku. Marek Żydowicz, szef festiwalu Camerimage wiary jednak nie traci. - Istnieje droga do tego, aby pozyskać środki z Unii na budowę nowej przestrzeni - mówi. - Trzeba tylko inaczej sformułować wnioski, trochę inaczej to wszystko zaprojektować - mówi. - Nie zakładałbym więc, że to się nie uda. Wiele zależy od woli zarówno marszałka, jak i prezydenta, a wydaje mi się, że panuje między nimi jakaś dezinformacja. Jeśli będą w stanie się porozumieć, to wszystko się uda. My, jako mieszkańcy regionu powinniśmy zaapelować o to porozumienie, bo jeśli nie dostaniemy tych pieniędzy, dostanie je inne województwo.
Żydowicz mówi też, że studium wykonane przez krakowskich specjalistów cisnąłby w kąt. - Traktują nas jak prowincję i proponując nam budowę małego budynku i odradzając partnerstwo publiczno-prywatne chcą zrobić wszystko, byśmy tą prowincją pozostali na zawsze. Moim zdaniem najlepiej byłoby zapytać o zdanie tych, którzy tutaj działają i którzy rozumieją czym jest partnerstwo publiczno-prywatne np. Jana Kulczyka, który z Bydgoszczą jest związany. Szukajmy sposobów, a nie wymówek. Są jednak bydgoszczanie, którym nie w smak ta inwestycja. - Miasto powinno o zdanie zapytać mieszkańców - mówi pani Krystyna. - Nie wydaje mi się, żeby coś takiego było nam potrzebne. Przez większość roku będzie stało puste. Ponadto są inne wydatki, niezwiązane z budową takiego molocha.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska