W środę na Wałach Jagiellońskich w Bydgoszczy policjant oraz żołnierz Żandarmerii Wojskowej pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem zauważyli, że kierowca nissana nie zastosował się do przepisów i przejechał na czerwonym świetle. Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli.
Okazało się, że mężczyzna nie ma żadnych dokumentów, które uprawniają go do kierowania pojazdem. Co więcej, w policyjnej bazie wyszło, że uprawnienia te zostały mu cofnięte. 38-latek był też poszukiwany listem gończym. Bydgoszczanin został zatrzymany, a samochód odholowany.
- Teraz śledczy z bydgoskiego Szwederowa na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawią podejrzewanemu zarzut prowadzenia samochodu wbrew decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Przestępstwo to podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - informuje podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Dodatkowo funkcjonariusze skierują wniosek o ukaranie do sądu za popełnione wykroczenia.
Wpadł poszukiwany listem gończym, bo nie zatrzymał się na czerwonym świetle